- Anime School Life http://www.anime-school-life.pun.pl/index.php - Liceum http://www.anime-school-life.pun.pl/viewforum.php?id=28 - Gabinet Komitetu Dyscyplinarnego http://www.anime-school-life.pun.pl/viewtopic.php?id=130 |
Shadow - 2012-12-13 17:59:45 |
Dosyć sporej wielkości pomieszczenie, w którym urzęduje komitet dyscyplinarny. Kilka szafek, stolików i krzeseł, a gdzieś w kącie biurko z komputerem, które zapewne należy do szefa. To tutaj odbywają się najważniejsze poświęcenia. |
Alonse - 2012-12-13 19:00:31 |
No cóż czas porzucić myśli o tym co działo się na plaży i powrócić do prawdziwych obowiązków. Swe kroki skierowała ku gabinetowi Komitetu Dyscyplinarnego. Pukneła, raz czy dwa i weszła do środka. Jej wzrok padł na śpiącego Shadow'a po czym przeniósł się na zniszczone papiery. |
Feinrolu - 2012-12-13 19:24:32 |
Feinrolu wracając z plaży i dojechaniu do szkoły zaparkował swój samochód, po czym zamykając go schował kluczyki do kieszeni, zmierzał dość szybkim krokiem do gabinetu komitetu dyscyplinarnego, gdy już stał obok, bez wahania zapukał dwa razy i wszedł do środka, spoglądając na dwójkę ludzi złożył pokłon zdejmując przy tym swój czerwony kapelusz i mówił... |
Shadow - 2012-12-13 21:12:35 |
No i jak zwykle nic z odpoczynku, czy to na plaży, czy w gabinecie, wszędzie będzie ktoś kto mu przerwie odpoczynek. Niestety, pozycja szefa czegoś wymagała i przyszedł w końcu czas na to, aby wykonać swoje obowiązki. Pytanie Alonse było kłopotliwe, całe szczęście uniknął odpowiedzi, gdyż w pore przybył jego wybawca Feinrolu, z pytaniem o zlecenie. Rzucił w jego stronę kartkę. |
Feinrolu - 2012-12-13 21:17:18 |
Chłopak po wysłuchaniu słów zdjął rękę z ręki i podchodząc do stołu chwycił kartkę, po czym oglądał kartkę jak i czytał z niej dane, po niecałych dwóch minutach jedynie kiwnął głową na znak zrozumienia, po czym poruszył kapeluszem w dół na znak pożegnania i wyszedł w poszukiwaniach... |
Alonse - 2012-12-14 12:02:29 |
Pokręciła głową nieco poirytowana zachowaniem Shadowa. Przez te trzy lata nic a nic się nie zmienił. Ciągle rozdawał innym zlecenia sam zgarniając najwięcej pochwał i olewając wszystko dookoła. fakt mogła za pomocą swych mocy łatwo odszyfrować jakie zadanie otrzymał Feinrolu ale tego nie zrobiła szanując czyjąś prywatność. |
Shadow - 2012-12-14 16:24:08 |
To nie była prawda, nie zgarniał pochwał w ogóle. Nie dlatego, że Reborn widział takie zachowanie, tylko dlatego, że to samorząd je wszystkie otrzymywał. To była prawda, jednakże on nic do tego nie miał. Wiedział, że Reborn bardziej ceni ich pracę, niż samorządu. Otworzył najpierw jedno oko, a potem drugie chwile patrząc się na Alonse. Wzrok jak zwykle obojętny i wrodzony chłód w głosie. |
Alonse - 2012-12-14 18:55:18 |
Przez jej twarz przebiegł grymas zdenerwowania. Nie cierpiała takiego zachowania u Shadow'a, który przez te lata najwyraźniej nie stracił ani trochę w przekonaniu że wszystkie dziewczyny na niego lecą. Do tego owe pytanie zadane takim chłodnym, bezczelnym tonem szczególnie zadziałało jej na nerwy. Wolną ręką obdarowała czarnowłosego "strzałem z liścia" po czym wstała i spiorunowała go spojrzeniem. |
Shadow - 2012-12-14 20:56:57 |
Czyżby go odtrąciła? Cóż, jej strata. Niejedna wolałaby znaleźć się na jej miejscu, ona jednak chyba nie miała zamiaru Shada zadowolić, toteż nie pozostało jej nic innego jak jebnąć go z liścia. Przyjął cios dzielnie, tak jak na lidera przystało. Zaśmiał się cicho i wrócił do swojej siedzącej pozy sprzed wejścia Alonse i Feinrolu. Nie zwrócił uwagi na trzask, ani pretensje szkarłatnej. Jak jej się coś nie podoba, to niech idzie, on swoje zrobił i ma prawo do wszystkiego czego chce, a przynajmniej tak mu się zdawało. |
Jellal - 2012-12-14 21:12:16 |
Gdy Alonse wyszła z siedziby komitetu, przywitał ją Jellal oparty o ścianę. Słyszał całą rozmowę ale nie chciał być wścibski. Na przywitanie tylko palną tak jakby od niechcenia z lekkim ziewnięciem. |
Shadow - 2012-12-14 21:33:43 |
Spodziewał się tu swojego braciszka, prawdopodobnie nawet chyba wiedział, że podsłuchiwał ich rozmowę. Cóż, nic do tego nie miał. Jellal był jedyną osobą, którą chyba tak naprawdę Shadow szanował i ufał jej bezgranicznie. No ale z tymi papierami to przesadził, dopiero co się uspokoił, a tu już kolejna góra dokumentów. Skierował na niego wzrok i już chyba chciał mu wpierdolić, no ale to dalej jego brat, więc chyba mu kiedyś wybaczy. |
Jellal - 2012-12-14 21:45:45 |
Jellal oczywiście wiedział, że zdenerwowany Shadow to dziki i nieoblyczalny człowiek, który rozpierdolił by tą ich budę w drobny mak. Nie mógł mu też nic powiedzieć o dokumentach, które przyniósł, a toż dlatego iż dostał je właściwie przed momentem od Misaki. |
Shadow - 2012-12-14 22:00:30 |
Wpierdolił sernik w mgnieniu oka, a sam zaś zapomniał, że rozpieprzył shaker. No być może wtedy nie posyłałby takiego wzroku. Ponownie zamknął oczy i próbował się chyba znowu zdrzemnąć, aż tu nagle coś tak zaczęło wyć, że ten wywrócił się z krzesła, na którym leżał, zaliczając parter. W jego oczach pojawiły żyły, a sam chyba tak się zdenerwował, że rozwalił wszystkie szyby w szkole, a także kilka szafek zostało rozgniecionych. Ponowne, tym razem dłuższe trzęsienie ziemi zawitało w szkole, a on sam upadł na ziemię jak porażony. Złapał się jedną ręką za głowę i próbował się uspokoić. Na szczęście Jellal załagodził całą sprawę i było już po nieudolnych hulańcach klubu muzycznego. Brat dobrze wiedział, że takie coś mogłoby przesądzić sprawę odnośnie końca świata, czy też wypierdolenia tej szkoły w drobny mak, co prawda niekontrolowane, ale i tak by to rozpieprzył. Po uspokojeniu się, wstał i usiadł na łóżku przy oknie, zewnętrzną stroną drugiej ręki dotykając swoje czoło. Gdy Jellal wrócił, od razu nie patrząc na niego, skierował w jego stronę kilka słów. |
Jellal - 2012-12-15 00:40:43 |
Jellal wrócił po paru chwilach do gabinetu, przełknął ślinę i zaczął opowiadać co działo się w sali obok: |
Shadow - 2012-12-15 18:57:07 |
Zaśmiał się lekko, gdyż doskonale wiedział, że ta historia jest prawdziwa. Andy potrafił dopieprzyć jakieś wojenne pieśni, dlatego nie wnikał w szczegóły. Chwilę później ogarnął się z wyra i postanowił wypełnić te papiery, które przyniósł Jellal, uprzednio podnosząc je z ziemi. Gdy już przygotował miejsce do pracy, usiadł na krzesło i wziął do ręki pióro. |
Silva - 2013-01-02 22:35:20 |
Nie mogła z tym czekać. Wchodząc do pokoju samorządu czuła w powietrzu, że coś jest nie tak. Widząc nietęgie miny swoich podopiecznych już wiedziała, że istotnie coś jest na rzeczy. Popierając dłonie na biodrach wypytała ich dokładnie co się stało, kto spieprzył sprawę i kogo powinna ukarać. Jej zdenerwowanie zastąpił szok kiedy dowiedziała się, że po raz pierwszy lider komitetu nie dostarczył swoich papierów na czas do nich. Poprawiając po drodze fryzurę ruszyła więc do pomieszczenia specjalnie przygotowanego dla komitetu z zamiarem opierniczenia go tak za karygodny błąd. Wparowała do środka bez pukania zatrzaskując za sobą drzwi z jak największym rozmachem i nikt nie był w stanie jej powstrzymać. |
Shadow - 2013-01-02 22:43:03 |
Cóż, może jej zachowanie nie byłoby na tyle dziwne, gdyby normalnie zapukała w gości. Ona jednak wiadomo, trochę inna jest niż reszta i musi od razu wejść, przerwać sen zimowy liderowi komitetu i przyprawić go o kolejny obowiązek czy też ból głowy. Głowę dalej miał w tej samej pozycji, nawet nie otworzył oczu, czy to po wejściu z zatrzaśnięciem drzwi, czy też po zdzieleniu jego buźki kartami. Znudzony wyrzucił dokumenty, na których spał na ziemię. |
Silva - 2013-01-02 22:48:24 |
Bezczelny. Po raz kolejny poczuła jak jej policzki pieką paląc się żywym ogniem po kolejnym wyjątkowo trafiającym w jej dumę i pewność siebie komentarzu. Nienawidziła go po każdej takiej odzywce jeszcze bardziej, ale ostatnimi czasy zaczynało się to przeradzać w coś jeszcze gorszego. jej twarz spowiła groza, a spojrzenie stało się lodowate. Nachyliła się w jego kierunku tak by ich oczy się spotkały i lodowatym tonem syknęła. |
Shadow - 2013-01-02 22:53:59 |
Chłopak powinien zapaść się pod ziemię, taki pojazd to już po prostu katastrofa. Otworzył w końcu oczy i się wyprostował. Nie miał zamiaru prowadzić z nią tych dennych dyskusji, gdyż widać od razu po niej, że przyszła się tu kłócić. Odetchnął głęboko i rozluźnił się na swoim fotelu, przyglądając się jej mniej więcej uważnie. Gdy ich oczy się spotkały, wzrok miał cały czas ten sam, chłodny i obojętny na wszystko to co zrobi czy też powie. |
Silva - 2013-01-02 23:01:11 |
Oh tak, narratorka wyraźnie zapomniała iż wielkiego pana nic nie rusza. Jej drobny błąd, ale korekty nie będzie bowiem Silva zachowała się zgodnie ze swoją naturą. Denne dyskusje pomiędzy nimi zwykle prowadziły do zażartych wojen chociaż z każdą kolejną traciły one na gwałtowności i częstości, a to niepokoiło dziewczynę o wiele bardziej niż siła uczuć jakie żywiła w jego kierunku. Samych negatywnych rzecz jasna, nie miała bowiem pojęcia iż jest zdolna do takiej pasji w nienawiści. |
Shadow - 2013-01-02 23:08:34 |
Tak tak, te ich kłótnie to po prostu wzruszające były. Prawdę mówiąc on miał je głęboko w dupie, tak jak cały ten jej opierdalający się samorząd uczniowski. On nie czuł do niej zupełnie nic, ani nienawiści, ani jakiejś pozytywnej relacji, była mu po prostu obojętna, tak jak większość osób i rzeczy na tym świecie. Nie spuszczał z niej wzroku, słuchając tych głupot, które gada, bo przecież nic mądrego ona nigdy nie powie. |
Silva - 2013-01-02 23:15:33 |
Czy wspominałam już, że to bezczelność? Ah tak, rzeczywiście zdarzyło mi się już. Cóż.... więc chłopak zwyczajnie zachowywał się jak ostatni prostak względem dziewczyny, która w końcu jedynie ukarała go za zaniedbanie obowiązków, mimo wszystko gdyby nie utrudniał jej pracy i ...życia to nic by się nie stało. Jego osoba wyjątkowo mocno drażniła jasnowłosą więc nie dziwne iż starała się go wyprowadzić z równowagi. |
Shadow - 2013-01-02 23:22:34 |
Ona jest chyba jakaś nie halo... A nie, ona jest po prostu egoistką. Zapatrzoną w siebie gówniarą, która całe życie wpierdalała najlepsze jedzenie, bujała się w najlepszych samochodach i zawsze miała tyle floty, że spłaciła by całe siano dla bonusa. Nie miał zamiaru być dla niej wporządku, gdyby ona była, być może on też zmieniłby nastawienie co do niej, ale teraz? Wpieprza się do jego gabinetu, robi mu awanturę za to, że zrobił to co do niego należy i jeszcze ma do tego pretensje. To go najbardziej wkurwiało. |
Silva - 2013-01-03 18:45:05 |
Zamknięty świat, który powodował iż otoczka chamstwa wokół chłopaka nie malała, a zwiększała się z roku na rok od kiedy się poznali. Nie miała pojęcia czy zawsze taki był, ale teraz było to mało istotne. Musiała schować dumę do kieszeni by jakoś w końcu zaczęli się dogadywać, tym lepiej iż nie wiedziała co o niej myślał. |
Shadow - 2013-01-03 19:00:20 |
Oparł się o parapet okna i chyba udawał z początku, że słuchał. Jednym uchem weszło, drugim wyszło, przynajmniej pierwsza część odnośnie oddania władzy. Druga o wiele bardziej go zainteresowała, ona przeprasza? Coś niespotykanego, szkoda, że tego nie nagrał, no i jeszcze tej zawstydzonej twarzy, no po prostu sensacja. Gdy usłyszał o zaproszeniu na imprezę, poczuł się jak Jaruzelski, który zdjął okulary i nie wie w jakim jest stanie. To było zdecydowanie niepodobne do niej, może faktycznie zależy jej na skończeniu tej nic nieznaczącej wojny. Zaśmiał się delikatnie. |
Silva - 2013-01-03 21:16:01 |
Przypatrywała mu się kątem oka dostrzegając kilka rzeczy na które do tej pory nie zwracała uwagi, a przez to wcale nie poczuła się lepiej. Wzdychając cicho po raz ostatni przewertowała dokumenty i znalazła wśród nich coś co nie miało trafić do jej rąk. Odwróciła się więc wyciągając dłoń z kartką w jego stronę. |
Shadow - 2013-01-03 21:35:56 |
Przejął od niej dokument, kładąc go od razu na biurko. Nie interesowało go co to był za papier, dlatego odprowadził ją tylko wzrokiem. Odetchnął głęboko i gdy ona wyszła, uśmiechnął się odrobinę szerzej. Nie znał jej od tej strony, dlatego tym bardziej zaskoczyło go jej zachowanie. Spowrotem zaczął patrzeć przez okno, po czym po prostu rozpłynął się w powietrzu. Dokąd się udał? Jak zwykle nikt tego nie wie... |