Shadow - 2012-11-29 21:00:22

Zakamarki można spotkać tu małolatów popijających piwo i palących papierosy. Ciemne uliczki przez to że latarnie się nie palą są idealnym miejscem na rabunki babć czy innych ludzi. Stare kamienice i mało zieleni to charakterystyczne dla tego miejsca. Sklepy pozabijane deskami... czyli nic ciekawego.

Gintama - 2012-12-27 20:16:32

Przychodze na randomowa laweczke ktora zalwazylem i mi sie spodobala, siadam na niej.
- Ta laweczka wytrzymala moj ciezar, jednak cos w tej dzielinicy dziala poprawnie.
Otwieram gazetke Jump i zaczynam czytac.
- Huh, naruto znow zabija wszystkich z rasengana.. nuda...
Czytam dalej.

Alonse - 2012-12-27 20:30:09

Nie miała specjalnego celu by tu przyjść. Można by przepuszczać że by to zwykły patrol mający na celu sprawdzenie czy nikt nie używa mocy poza terenem szkoły. Jednak był ku temu zupełnie inny powód jej wyczulone psychiczne zmysły podpowiadały jej że coś się święci i nie trzeba być geniuszem by próbować powiązać to przeczucie z organizacją Anti-Skill. Teraz szła uliczką niespecjalnie przejmując się mijanymi  ludźmi, cóż gdyby działo się tu coś podejrzanego na pewno przykuło by to jej uwagę.

Gintama - 2012-12-27 20:41:52

Podczas gdy juz przeczytalem kilka mang stwierdzilem ze potrzebna mi przerwa. Odchylilem glowe i wsord tlumow ktore przechodzily ta ulica. W pewnym momecie moj wzrok spostrzegl dziewczyne w czerwonych wlosach. Przez chwile dostalem dejawu, pomyslalem ze juz widzialem ja gdzies. Zwinelem jumpa w rolonik i spogladam na dziewczyne ciekawskim wzrokiem.

Alonse - 2012-12-27 20:56:38

Była już mniej więcej w połowie uliczki, kiedy odwróciła się i oparła o boczną ścianę uważnie obserwując przechodzących ludzi ale puki co nikt nie przykuł szczegulnie jej uwagi. Niedługo potem jej wzrok padł na Gintoki drugorocznego ucznia ich niecodziennej placówki. Nie miała o nim szczególnego zdania gdyż puki co nie miała okazji porozmawiać z nim dłuższą chwilę. Nie czując wyraźnego powodu na razie się nie odzywała.

Gintama - 2012-12-27 21:21:44

Gintoki nie zastanawiajac sie dlugo schowal Jumpa w pas i ruszyl doprzodu. Niestety cos przymusowo zatrzymalo go i usiadl pod przymusem na lawke spowtrotem. Pochwili zalwazyl ze jego drewniany miecz utknol miedzy szczebelkami w lawce. Gintoki totalnie zapomnial o nim, gintoki westchnol mocno i szybko wyciagnol miecz ze szczebelkow. ulozyl miecz poprawnie i pewny siebie ruszyl w strone dziewczyny ktora zalwazyl wczesniej. W krotkiej drodze do niej przypomnial sobie ze gdzies juz ja widzial ale nie mugl sobie przypomniec gdzie i jak ma na imie. Nie swiadomie z lekko glupawa mina podrapal sie reka z tylu glowy, podszedl do dziewczyny i przestawil sie ladnie.
- Nazywam sie Gintoki Sakata milo mi cie poznac.

Alonse - 2012-12-27 21:35:24

Ona też miała przy sobie swoją katanę z którą nigdy się nie rozstawała wychodząc w teren. Było to prawdziwe ostrze bynajmniej nie służące do zabawy. Cóż ostatnio zupełnie nie wiadomo na kogo się gdzie i kiedy trafi. Jednak zachowanie chłopaka który bynajmniej nie przejmował się tym że ktoś zobaczy jego broń nie było zbyt logiczne. Nawet drewniany miecz może niepotrzebnie zwrócić uwagę osób trzecich.
- Alonse - powiedziała dość chłodnym tonem piorunując go spojrzeniem. Nie musiał się jej przedstawiać gdyż od dawna znała jego imię, podobnie jak każdego innego ucznia w akademii. On też powinien już co nieco o innych wiedzieć ale widocznie nieco odchodził od reguły lub puki co nie stwarzał szczególnych kłopotów dla komitetu co by mogło tłumaczyć jego zachowanie.

Gintama - 2012-12-27 22:05:59

Gintoki skalda rece jak by sie modlic. - Prosze powiedz mi czy juz sie kiedys spotkalismy bo zawraca mi to w ciaz glowe odkad cie zobaczylem przechodzaca. Patrzy sie na dziewczyne ze zlozonymi rekoma czekajac ze zniecierpliwieniem na jej odpowiedz.

Hanako - 2012-12-27 22:18:37

No świetnie. Najpierw opuszczona stacja, teraz to... Ona chyba naprawdę działa wyśmienicie jako magnes na wszelkie oddalone od centrum miejsca. Niezdarnie poczochrała swoje włosy.
- A gdzie ja w ogóle jestem? - mruknęła, rozglądając się tępawo.
Po ujrzeniu dwójki osób stojących całkiem niedaleko, od razu ruszyła w ich stronę. Nieco zdziwiła ją pozycja, w której znajdowało się jedno z nich. Jakiś srebrnowłosy chłopak bowiem... Modlił się do, najpewniej, swej wybranki o pięknych, szkarłatnych lokach. Westchnęła cicho, gdy parę kroków dalej rozpoznała te postacie. Chłopak z jej klubu, Gintoki oraz członkini komitetu, Alonse Kuragari. Jejku, jejku. Znowu ktoś z "donosicieli". Ostatnio spotykała ich praktycznie wszędzie.
- Wybaczcie, że przerwę tę piękną scenę, jednak chciałabym dowiedzieć się, co to za miejsce. - zaczęła, przejeżdżając wzorkiem od jednego do drugiego.

Alonse - 2012-12-27 22:27:05

Westchnęła ciężko i jeszcze raz zlustrowała go zabójczym spojrzeniem.
- Szkoła, komitet - powiedziała rzeczowym tonem. Widocznie spotkała osobnika który niezbyt przejmuje się zbieraniem informacji lub po prostu ma bardzo słabą pamięć. Po chwili jej wzrok padł na Hanako która najwidoczniej źle zrozumiała sytuację, cóż tym gorzej dla niej ona się tłumaczyć nie zamierza a za rozsiewanie fałszywych plotek grozi surowa kara.Jednak podejrzewała też że po tym co przed chwilą musiała usłyszeć zrozumie o co tu naprawdę chodzi. Na jej pytanie wskazała tylko ręką na plakietkę z nazwą ulicy. Fakt jak ktoś idzie tu po omacku może się zgubić szczegulnie że owa okolica jest stosunkowo daleko położona od ich akademika.

Gintama - 2012-12-27 22:38:51

Spojrzalem sie na twarz juz znajomej bardziej soby a byla ona liderem naszego klubiku dla tych co lubia spalowac od czasu do czasu ludzi. xD Spojrzalem na Hanako, i cichym glosem powiedzialem. - Ona chyba nie nalezy do tych najbardziej rozmownych. I nie, nie oswiadczalem sie.
Po czym polozylem reke na tyle glowy usmiechajac sie.

Hanako - 2012-12-27 22:47:28

Westchnęła, ponownie przejeżdżając wzrokiem po Gintokim i członkini komitetu. No cóż, skoro się nie oświadczał ani też nie błagał o jakąkolwiek przysługę seksualną, lepiej dla niego. Nawet Hanako wiedziała, że Alonse, czyli ta, która przed nią teraz stała, jest jedną z niebezpieczniejszych członków komitetu. Podsumowując, Hana znalazła się tu w niezbyt fajnym położeniu, co skwitowała głębokim westchnięciem i delikatnym uśmiechem, który bywał bardzo często na jej twarzy.
- Tyle wiem, jednak za cholerę nie zorientuję się, jak stąd trafić... Gdziekolwiek. - stwierdziła, przyglądając się Alonse. W przeciwieństwie do młodej Miyashi, Kuragari była naprawdę piękną dziewczyną. Na pewno miała już jakiegoś wybranka, jednak póki co nie chciała się z tym obnosić. Kto wie, kto wie...
Nie chciała jednak o tym rozmawiać, a raczej znaleźć drogę do domu. Bądź co bądź, nawet nie wiedziała, czy iść w prawo, czy w lewo.

Alonse - 2012-12-27 23:04:18

Widocznie sytuacja się już wyjaśniła. Było jej to nawet na rękę. Skoro Hanako miała widocznie dziwne przeczucia widząc tę sytuację to co dopiero mogli by pomyśleć inni. Na szczęście o tej porze na ulicy nie było zbyt dużo ludzi i nikt nie zwracał na nich uwagi.
- Dwa i pół kilometra na wschód od akademika - wyjaśniła takim samym, chłodnym tonem. Jednak nie był wcale zła. Hanako należała do nielicznych na uczelni których darzyła jako takim szacunkiem. Jeśli chodzi o wygląd wcale nie uważała się za lepszą od Miyashi, może dziewczyna tego nie wiedziała ale na pewno podobała się wielu chłopakom. Jednak puki to ona patroluje korytarze akademii publiczne okazywanie sobie uczuć jest absolutnie zakazane gdyż koliduje z szkolnym regulaminem odnośnie zachowanie estetyki w zachowaniu publicznym.

Gintama - 2012-12-27 23:15:22

Gin oparl swoja reke delikatnie na katanie a dokladnie na koncowce rekojesci. Chlopak spojrzal na Alonse, jak na pierwsze wrazenie mial o niej dosc mieszane uczucia, lecz kolezanka z klubu swiecila swojim usmiechem jak zwykle kiedy ja widywal.
- To moze maly spacer ? Odprowadzimy Hanako do domu ?

Hanako - 2012-12-27 23:34:24

2 i pół kilometra... No fajnie, a nawet bardzo. Nie sądziła, że zapuściła się tak spory kawałek. Zamrugała parokrotnie oczyma, by po chwili westchnąć głęboko.
- Zajebiście. - mruknęła, całkiem zapominając o jakichkolwiek manierach. - Nie widzę nic przeciwko, ale na pewno każde z was ma chęć i czas? - dodała, słysząc propozycję chłopaka.
Tak, mówiąc to, miała na myśli głównie Alonse, która zapewne miała i tak całe mnóstwo obowiązków, a on chciał ją jeszcze targać po mieście. Sama Hanako nie miała nic przeciwko poznania tej dziewczyny, gdyż, bądź co bądź, w szkole przeważali raczej faceci. Natomiast Gintokiego znała już wcześniej, więc w sumie to byłaby zwykła, koleżeńska rozmowa.
W oczekiwaniu na odpowiedź tej dwójki, dziewczyna przeciągnęła się, ostatecznie splatając dłonie za głową. Było już ciemno, więc może i rzeczywiście przyda jej się ktoś jeszcze przy powrocie do domu?... Powoli przyzwyczajała się do tej myśli, stwierdzając, że to niezły pomysł.

Alonse - 2012-12-28 11:35:15

No cóż ona i tak zakończyła już swoje dzienne obowiązki, więc i tak miała w najbliższym czasie zamiar wracać do akademika. Spacery po zmroku bardzo leżały w jej naturze. Zwykle jednak unikała grupowych spacerów jednak tym razem postanowiła na to przystać, bądź co bądź nic złego się nie stanie jak ich lepiej pozna.
- Możemy iść - powiedziała już trochę bardziej normalnym tonem przyglądając się uważnie tej dwójce. Oboje należeli do klubu samoobrony z którym czasami współpracował komitet, więc zacieśnianie więzów między członkami było jak najbardziej na miejscu. Nie wiedziała jednak czy wda się z nimi w dłuższą rozmowę, gdyż nie była osobą która lubi nadużywać słów.

Gintama - 2012-12-28 15:55:34

Gest > http://narutoultimateninja.net/pics/hat … 122008.jpg
- No to lecimy
Powiedzialem z usmiechem na twarzy i ruszylem do pszodu. Zrobilem do przodu dwa kroki i stanelem, rozgladam sie... odwracam sie doracam sie do was. - Cholera ale tak dokladnie to gdziemy idziemy ?
^.^"

Hanako - 2012-12-28 16:30:33

Na widok tego, co wyprawia Gintoki, westchnęła.
- Prowadź, mistrzyni. - Posłała dziewczynie delikatny uśmiech.
Bądź co bądź, tylko Alonse wydawała się znać drogę do akademiku, w którym zresztą sama mieszkała. W sumie...
- Swoją drogą, czy ty też nie mieszkasz przypadkiem tam, gdzie idziemy? Chyba nawet parę razy się minęłyśmy na schodach...
W istocie, Hanako parę razy widziała członkinię komitetu właśnie tam...
- A ty, Gintoki? Gdzie masz swoje cztery kąty? - nie obchodziło jej to jakoś szczególnie, ale zastanawiała się, czy trasa będzie chłopakowi po drodze.

Alonse - 2012-12-28 19:12:29

Powoli przeniosła wzrok na nieco zdezorientowaną w terenie dwójkę uczniów którym towarzyszyła po czym potrząsnęła lekko głową z mieszaniną rozbawienia i zażenowania. Tak ona doskonale znała drogę do akademika. Zastanawiała się tylko co ta dwójka zrobiła by gdyby przypadkiem się na nich nie natknęła. W takich właśnie momentach była gotowa poprzeć ustawę o wszczepianiu niektórym uczniom czipów identyfikacyjnych by ich móc potem odnaleźć jak się zapuszczą zbyt daleko poza tereny szkoły.
- Tak, na poddaszu - odpowiedziała na pytanie Hanako którą nie raz widziała obok ich akademika. Wiedząc już że nikt poza nią nie zna drogi powrotnej postanowiła objąć dowodzenie, cóż nie mogła ich tak po prostu zostawić gdyż mogli by się jeszcze natknąć na pracowników Anti-Skill a wtedy kłopoty murowane - Tędy - powiedziała skręcając w boczną uliczkę. Droga była może trochę dłuższa ale na pewno bezpieczniejsza.

Gintama - 2012-12-28 19:34:55

Gin wiedzac ze troche zawiudl dziewczyny postanowil troche spowrzniec, lubial sie czasem po wyglupiac ale jest teraz w dowarzystwie dosc powaznych osob wzgledem osoby z komitetu i liderki klubu. W zachowaniu Gina mozna bylo zobaczyc ze troche spowarznial.
- Jeszcze nie dostalem kluczy od pokoju w meskim akademiku ^.^", wiec wyszedlem an spacer po to by sie troche przewietrzyc i pozwiedzac tereny. Jestem nowy tutaj i staram sie poznac okolice, tylko dalej nie wiem gdzie jest damski akademik dla tego troche sie zmieszalem gdzie isc.
Tlumaczac sie gintama polozyl jedna reke na drewnianej katanie a druga wlozyl za Haori.

Hanako - 2012-12-28 19:47:45

- Ah, rozumiem. - podsumowała odpowiedź chłopaka, po czym, już bez słowa, ruszyła za Alonse.
Pasował jej ten cały spacer, chociaż była trochę zdziwiona osobami w nim uczestniczącymi. Członkini komitetu i Gintoki, znajomy Hany z klubu samoobrony. Wszystko było tu niepasujące do siebie. Ale, oczywiście, nie przeszkadzało Miyoshi. Warto zdobywać znajomych z najróżniejszych kręgów. Tym bardziej, że na razie nie znała tu prawie nikogo.
- Nie tacy straszni, jak ich malują. - westchnęła, ni to do siebie, ni to do Alonse, bo to oczywiście komitet miała na myśli. Chociaż osobiście Hanako nie miała złych doświadczeń z tym klubem, to jednak ludzie za nimi nie przepadali. Dziewczynę zawsze nurtowało pytanie czemu? Pewnie gdyby uczniowie zmienili co nieco podejście, donosiciele nie byliby tacy źli i niedobrzy. Ale to ludzie, a ci zwykle są głupimi istotami...

Alonse - 2012-12-28 20:17:35

No tak, zarówno Hanako jak i Gintoki nie należeli do osób które uczęszczały do akademii już od pierwszego roku, przybyli niedawno i normalnym było że paru rzeczy nie zdążyli jeszcze poznać.
- Damski akademik znajduje się niedaleko męskiego. Oddziele je jednak Południowy Park - wyjaśniła rzucając Sakata'towi przelotne spojrzenie po czym dodała nieco chłodniejszym tonem zdegustowana tym że o tak prostej rzeczy się zapomina - klucze odbierzesz u wicedyrektor Misaki Kiriharu'ry. Miałeś zresztą o tym napisane w liście - nie była przyzwyczajona do tak długich wypowiedzi ale widocznie inaczej się tego wytłumaczyć by nie dało. po tych słowach ruszyła dalej przed siebie. Nie była jednak negatywnie nastawiona do osób jej towarzyszących po prostu należała do takich osób które ograniczają kontakty z innymi do znacznego minimum.

Gintama - 2012-12-28 20:57:06

- heh, musialem to jakos przeoczyc, dziekuje za informacje, wynagrodze ci twoje trudy z nami w jakis sposob.
Gintoki usmiechnol sie do dziewczyny po czym dalej podazal za nia.
- Hanako co cie sklonilo do bycia w klubie samoobrony ?
Spojrzal na dziewczyne z lekkim usmiechem na twarzy.

Hanako - 2012-12-28 21:20:42

Co ją skłoniło? Cóż, to było dobre pytanie. Na pewno nie to, że chciała chronić innych.
- Sama nie wiem. Chyba po prostu chciałam więcej się nauczyć, a nazwa brzmiała zachęcająco. A ty? - westchnęła, kierując swój wzrok ku niebu. Księżyc leniwie leżał na nim, co i raz przyćmiewany przepływającymi chmurami. Gwiazd prawie nie było widać. Hanako nie wiedziała, gdzie dziś umknął jej prawie cały dzień. Chyba gdzieś w bezsensownym łażeniu po mieście. A raczej jego ciemniejszych zakątkach. No nic, nie miała co z tym zrobić. Taka już kolejność rzeczy.
- Ne, Alonse, jak to z wami jest? - spytała w końcu, chcąc zacząć jeszcze jakiś temat.

Alonse - 2012-12-28 21:37:10

Jeśli chcieli być wyspani na jutrzejszej lekcji powinni trochę się pośpieszyć. Jej wystarcz kilka godzin snu ale nie widziała jak to jest z osobami jej towarzyszącymi.
- Znaczy ? - spytała reagując na pytanie Hanako. Nie do końca wiedziała czy dziewczynie chodzi o sprawy komitetu czy jej relacje z Sakatą. Wprawdzie mogła łatwo odczytać jej myśli ale z drugiej strony nie miała też w zwyczaju włamywać się do czyichś umysłów z tak błahych powodów.

Gintama - 2012-12-28 21:59:09

- Dolaczylem do tego klubu bo chcialem spotkac osoby ktore maja takie same zainteresowania, i chcialem udoskonalac sie ze szermierki.
Wyciagam sie, i ide dalej za dziewczetami spogladajac na nie.

Hanako - 2012-12-28 22:03:21

Uniosła nieco brwi, orientując się, że rzeczywiście nie wyraziła się dość jasno.
- O komitet. - sprostowała, szybko dodając - Czemu uważają was za kogoś całkiem innego niż reszta społeczności?
Niby wyjaśniła, ale nadal nie była pewna, czy to o to chciała zapytać. Bardziej zastanawiało ją, co oni robią w wolnym czasie, jeśli w ogóle takowy mają. Czy śmieją się wtedy, bawią, jak inni? Czy może raczej spędzają godziny w swych ponurych pokojach. Chyba ponurych. Dla większości uczniów mieszkania komitetu były jak smocze jamy. Gorsze od pokoju nauczycielskiego. Mimowolnie uśmiechnęła się na tę myśl. Od kiedy tak bardzo interesowała się komitetem? I czemu od jakiegoś czasu czuła wyraźną chęć, by do niego dołączyć?

Alonse - 2012-12-28 22:36:14

Zastanowiła się chwilę nad tym jak najlepiej wyjaśnić sprawy komitetu Hanako nie wdając się jednocześnie w szczegóły.
- Boją się nas - powiedziała po chwili co było zgodne z prawdą. Komitet budził największy strach z pośród szkolnych klubów - Pewnie dlatego że możemy nawet dotkliwie zbić ucznia w celu dyscyplinarnym - dodała, do tego dochodził też przywilej noszenie specjalnych uniformów wyróżniających się na terenie szkoły ale o tym czarnowłosa doskonale wiedziała choćby z obserwacji. O wolnym czasie nie wspomniała, fakt wiedziała że o to właściwie chodziło Miyashi ale to była już ich prywatna sprawa, Członkowie komitetu w większości byli ze sobą powiązani pewnymi szczególnymi relacjami. Zresztą część z tych "sekretnych" spraw można było rozwiązać przykładowo w cukierni na okupywaniu stoisk z sernikami bez rodzynek. Poza tym puki co wprost jej o to nie spytała.

Gintama - 2012-12-28 22:45:09

Mimika twarzy moja przypominala cos w stylu WTF ? Zblizylem sie do Hanako i powiedzialem jej na ucho tak by alonse tego nie widziala. - Ja mysle ze satysfakcionuje ja jak od czasu do czasu moze trzasnac komus w lepetyne.
Po czym wyprostowywuje sie by Alonse nie myslala ze to jakis spisek sie szykuje. Gin dalej kroczy z dziewczynami do ich akademiku.

Hanako - 2012-12-28 22:53:04

Kiwnęła głową na znak, że zrozumiała. Już od swoich pierwszych dni w szkole zauważała, z jak dużym dystansem ludzie traktują członków komitetu. Nie raz też widziała, jak któryś z nich postanowił dać dotkliwą, bardzo dotkliwą lekcję któremuś z uczniów. Nieciężko było połączyć te fakty. Wniosek był prosty, wszyscy się ich bali.
- Zdążyłam zauważyć. - mruknęła, w międzyczasie wysłuchując uwagi Gintokiego, na którą tylko delikatnie się uśmiechnęła, co nieco rozbawiona. Postanowiła jednak kontynuować główny temat rozmowy - Ale dostrzegłam też, że w sumie nie ma czego. Jakiś czas temu rozmawiałam z przewodniczącym komitetu, bardzo dziwna to była pogawędka, ale jednak nie gryzł. Potem spotkałam niejaką Chikę, a teraz mówię do ciebie. Czy aby na pewno jest więc się czego bać? - spytała, kierując w stronę Alonse właśnie to pytanie połączone z pewnym zaciekawienia spojrzeniem.
Do tej pory każdy członek komitetu bardzo szybko uciekał przed Hanako, dlatego też zamierzała wymęczyć szkarłatnowłosą jak tylko się dało.

Feinrolu - 2012-12-28 22:58:36

Feinrolu zaparkował swój samochód gdzieś na odludziu, po czym ze schowanym naszyjnikiem zaczął chodzić po całym mieście, najwyraźniej szukał kogoś, minę miał dość wrogą, do tego wyraźnie zamyśloną... Ręce miał schowane w kieszeni, a jego głowę ozdabiał czerwony kapelusz... Po kilku minutach napatoczył się na dość sporą grupę, większość z nich już znał, stając tak przed nimi zrobił ukłon zdejmując kapelusz, po czym powiedział dość cichym, niskim tonem.
- Widzieliście może Shadow'a? Mam do niego sprawę... Raczej nie możemy z tym czekać...
Wtem spoglądał na wszystkich z nich.

Alonse - 2012-12-28 23:17:00

Wprawdzie słyszała to co półszeptem Gintama powiedział Hanako na ucho ale odeszła od wniknięcia w dany temat. Było to logiczne gdyż ona lubiła walczyć i karać delikwentów ale nie robiła tego bez wyraźnych powodów.
- Brak winy to brak kary, ci co przestrzegają regulaminu mogą być spokojni - powiedziała zdawkowym, chłodnym tonem. Wprawdzie tym co raz zostali poddani żelaznej dyscyplinie na zawsze już chyba pozostanie lęk przed komitetem ale to już ich problem, za winę trzeba płacić karą. Po chwili jej uwag przykul Feinrolu, który po raz kolejny miał coś do Shadowa, pewnie tym razem chodziło o misję na którą niedawno wyruszył ale i tak nie omieszkała ominąć formalności.
- W jakiej - spytała chłodnym tonem patrząc prosto na chłopaka, na członka komitetu nawet się nadawał być może właśnie przez jego zryty charakter. Jedak nie budził jej zaufanie, ale inna sprawa że też prawie nikt w jej przypadku tego nie doświadczył.

Gintama - 2012-12-28 23:28:34

Gintama sie zasmial lekko pomyslawszy, Zasady zasady, czasem warto je lamac.
- Witam szanownego pana
Powiedzialem i takrze uklonilem sie do nieznajomego stojacego przednami. Po czym wycofal sie i spojrzal na Hanako z lekkim usmiechem patrzac na blask ksierzyca ktory sie odbija na jej twarzy.

Hanako - 2012-12-28 23:29:19

Nie o taką odpowiedź jej chodziło. Wcześniej miała na myśli nieuzasadniony lęk, który odczuwa niemal każdy w stosunku do ludzi z komitetu. Ona sama była wyjątkiem. No, ale to może i lepiej, przynajmniej nie miała problemów z komunikacją z tymi ludźmi. Na razie jednak nie mogła ciągnąć tego tematu, gdyż ktoś bardzo chamsko przerwał ich rozmowę. Pojawił się w sumie z dupy, i taką też odpowiedź dostał od Alonse. Hanako patrzyła to na jedno, to na drugie, i bez problemu widziała, że ich stosunków raczej do przyjaznych nazwać nie można było. A jednak, oboje należeli do komitetu. Kolejna osoba z tego klubu...
Brunetka cicho westchnęła, odsuwając się kawałek. Bądź co bądź, nie chciała wpierdalać się w sprawy dotyczące tylko "tych u góry". Przypuszczała, że chodziło o coś ważnego, a głos chłopaka tylko to potwierdzał. Nie miała jednak nic istotnego do powiedzenia, więc po prostu stanęła z boku, opierając się plecami o jakiś najbliżej stojący budynek.

Feinrolu - 2012-12-28 23:34:38

Chłopak spoglądając na reakcję ludzi lekko się zaśmiał, po odpowiedzi Alonse wprost wybuchnął ze śmiechu, nie zważając na to kim i czym będzie dla nich. Po prostu chciał się jednego dowiedzieć... Była to lokacja shadowa. Widząc gest Gintanamy jedynie się uśmiechnął i kiwnął na znak szacunku, spoglądając na Hanako i Alonse założył rękę na rękę i rozglądając się za siebie, odpalił sobie jedno cygaro, które trzymał w kieszeni, po chwili nie mogąc już wytrzymać ciszy i jednak... Musząc odpowiedzieć Alonse, namyślał się dość sporo i lekko dość poważniejszym tonem wypalił...
- Eh... Widać, żeś ciekawska, szkoda tylko, że taka wredna, do tego wiecznie naburmuszona, jakbyś chciała sobie każdego dopasować... Tak nie będzie... Pytam tylko, czy wiecie, gdzie jest ten jebany Shadow?!
Widać, że ostatnie zdanie wykrzyczał, zrobił się cały czerwony ze złości, do tego z rękawa wypłynęło mu kilka kropel krwi...
- Jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć, co się kurwa stało, to proszę! Szukałem przedmiotu dla szkoły, który był ważny, sytuacja wypadła z kontroli... Trzech przeciwników, trzy trupy!
Wtem kilka razy sztachnął się cygarem, spoglądając na ludzi...

Hanako - 2012-12-29 00:05:43

Obserwowała jawną irytację nowo przybyłego ze stoickim spokojem. Że też nie mieli na kogo spotkać... Przymknęła oczy, udając, że nie widzi, jak Gintoki się w nią wpatruje. Szczerze mówiąc, nie obchodziło jej to za bardzo, ale cóż.
- Nie wiemy. - po jakimś czasie postanowiła odpowiedzieć przybyszowi w czerwonym płaszczu. Patrzyła na niego spod rzęs, nie zmieniając spokojnego wyrazu twarzy. - Coś jeszcze?

Alonse - 2012-12-29 12:15:21

Co on sobie do cholery myślał. Jego zdanie na jej temat zbytnio jej nie obchodziło. Już nie raz wydała się innym zimna jak głaz i przywykła do takich komentarzy. Jednak jednego nie mogła od tak odpuścić. Po co on wygłaszał publicznie dane dotyczące misji. Gdyby byli sami to jeszcze nie było by tak źle ale teraz towarzyszyli im również członkowie innych klubów, których takie sprawy mniej dotyczą. Szczegóły misji powinny być tajne.
- W akademiku - powiedziała chłodno piorunując go spojrzeniem i tym samym dając mu do zrozumienia że powiedział za dużo. Skąd to wiedziała, cóż po części było to spowodowane jej mocami wychwytującymi nawet odległe fale myślowe, a po części czystą logiką, było późno o jutro mają lekcje więc większość powinna być już w swoich pokojach lub do nich zmierzać.

Gintama - 2012-12-29 19:12:12

Gdy Gin uslyszal co powiedzial nowo przybyty czlowiek szkoly odwrocil glowe w jego strone.
- Widze ze do hardcorowej szkoly trafilem, coraz bardziej ja zaczynam lubiec. Szczeze nie obrazil bym sie male rozruszanie kosci, ostatnio moge nazekac na brak rozrywek.
Po zakaczeniu wypowiedzi wyciagnelem sie i spojrzalem w niebo do siebie lecz wszyscy mogli mnie uslyszec.
- Piekna noc szkoda by bylo ja zmarnowac snem.
Odwrocilem sie po czym w strony reszty.
- Mieli byscie moze ochote troszke sie rozerwac ? czy moze jednak wolicie isc spac ?
Po czym z zadowolona mina rekama spoczelem na biodrach.

Feinrolu - 2012-12-29 19:25:49

Chłopak po usłyszeniu odpowiedzi, nie zważał na gesty ani odpowiedzi innych, niż swojej "koleżanki po fachu". Był zdenerwowany, po wypaleniu cygara jedynie wyrzucił go i wsiadając do auta, zaczął jechać do akademika.

Hanako - 2012-12-29 21:18:33

W milczeniu wysłuchała wypowiedzi każdej z obecnych tu osób, ale wzroku nie spuszczała z tego, który wprowadził najwięcej chaosu. Jejku, jejku... Że też musieli tak trafić. Raczej żadne z nich nie było niańką tamtego dziwnego faceta.
- Zniknął tak szybko, jak się pojawił... - westchnęła, po czym posłała przelotne spojrzenie Gintokiemu - Na mnie nie liczcie, jestem dość zmęczona.
W istocie rzeczy, nie kłamała tutaj ani trochę. Dzisiejszy dzień wydawał jej się tak dziwny, że aż zbił ją z nóg. No cóż, pierwsze co zrobi po powrocie do domu, to rzut całym ciałem na łóżko. Bez przebierania się czy też mycia. Byleby usnąć i zostać w tym stanie aż do rana.
- Idziemy więc dalej? - pytanie skierowała do Alonse, która nadal jako jedyna wiedziała, gdzie iść.

Alonse - 2012-12-30 12:39:34

Jak zwykle Feinrolu zachowywał się jak kawał dziwaka, ale z drugiej strony w tej szkole słowo "normalny" miało zupełnie inne znaczenia niż te które używała zwyczajna część społeczeństwa, która styczności z anomaliami nie miała. Cóż gdyby chłopak trochę poczekał i okazał więcej kultury może by mu powiedziała że obecność Shadow'a wyczuwa raczej ze strony damskiego akademika... może... ale to już jego problem ona niańczyć nikogo nie zamierza.
- Tak, chodzimy - powiedziała po chwili namysłu. Propozycja Sakata nie była taka zła ale z drugiej strony i tak mieli spory kawałek do przejścia a dla bezpieczeństwa i tak lepiej wybrać okrężną drogę.

Gintama - 2012-12-30 14:17:25

Gdy przezszylo Gina spojrzenie Hanako odczul dreszcz na skurze i odrazu wiedzial ze chyba zgrzeszyl wypowiadajac te slowa. Westchnelem tylko - Idziemy dalej, was kolega z milej perspektywy mugl chociaz was podwiesc.
Gin po zachowaniu dziewczyn zalwazyl ze jednak zbytnio za nim nie przepadaja, ale przynajmniej nie odczuwal by zabujczego wzroku Hanako na sobie.
- Wlasciwie czemu nie lubicie naszego elegancika ?
Spojarzal sie na oby dwie dziewczyny z pytjaaca mina.

Hanako - 2012-12-30 18:49:49

Uśmiechnęła się minimalnie, słysząc pytanie Gintokiego.
- Nawet go nie znam, a ma niezły tupet, by w tak chamski i bezczelny sposób przerywać nasze rozmowy. - odpowiedziała ze spokojem, jak zawsze - Poza tym chyba powiedział nieco za dużo, ne?
Ostatnie słowo skierowała do Alonse. Szczegóły swojej misji powinien opowiadać raczej tylko członkom komitetu lub nauczycielom, gdy było to konieczne. Ludzie z klubu sportowego powinni wiedzieć o tym tyle, co o topografii sera. A on wyjawił chyba ciut za dużo. Może jednak jej się tylko wydawało, a to, o czym pieprzył, było niczym szczególnym? Bądź co bądź, nie liczyła na szczerą odpowiedź od Alonse.

Alonse - 2012-12-30 19:46:17

Hanako widocznie należała do tych bardziej rozgarniętych osób w szkolnym otoczeniu. Ona sama nie czuła najmniejszych powodów by w owej sytuacji jakakolwiek kryć Feinrolu i wprowadzać w błąd Miyashi.
- Trochę - przyznała z widocznym sarkazmem w głosie. Misje mógł brać każdy bardziej rozgarnięty uczeń ale poza "kapitanami" i delikwentem który je otrzymuje nikt nie powinien znać ich treści. Ciekawe co skłoniło dyrektora by owy tytuł przyznać i jemu. No cóż Reborn ma różne pokręcone pomysły i nie da się go do końca zrozumieć. Czarnowłosa, należała wprawdzie do tych bardziej dyskretnych osób, które nie rozpowiadają na lewo i prawo tego co gdzieś usłyszeli jednak inną sprawą byli przechodnie którzy raz po raz przemykali ulicą. Gdyby to był dzień to jeszcze pół biedy ale nocą jak zwykle można się natknąć na bardziej pokręconych typków.

Gintama - 2012-12-30 20:14:09

Gintoki zeby troche rozweselic sytuacje usmiechnol sie delikatnie i wyciagnol reke wprost przed siebie pokazujac paalcem w strone akademikow.
- Lecmy, bo juz sobie wyobrazam wasze piekne zaspane mordki na porannej lekcji.
Gin zaczol sie delikatnie smiac.

Hanako - 2012-12-30 23:42:25

Odpowiedź Alonse uznała za dobry znak. Najwyraźniej poprawnie odgadła, co tu się stało. Nic już więcej nie mówiła, a jedynie popatrzyła na Gintokiego z delikatnym rozbawieniem na twarzy.
- To prawda. - przytaknęła, zerkając w tę samą stronę, co chłopak. Na horyzoncie było już widać akademik, co spowodowało u niej nagłą falę zmęczenia. Chciała już znaleźć się w kochanym domku... Z tym, że przed rzutem na łóżko jeszcze coś zje. Kanapkę, płatki na mleku, parówki... Cokolwiek. Nawet nie zauważyła, że paroma krokami wyprzedziła Alonse oraz Sakatę.

Alonse - 2012-12-31 14:47:46

Jeśli chodziło o nią to nie czuła puki co zmęczenia ani głodu... no może by się czegoś ciepłego napiła, to wszystko. Wiedząc że za równo Hanako jak i Gintama znają już mniej więcej drogę do widocznego na horyzoncie akademika zrezygnowała z przodowania w tym nocnym spacerku ale też nie puszczała dwójki. Nie chodziło już nawet o dodatkową ochronę a bardziej o to że to była już najkrótsza droga i głupotą było by iść naokoło parku tylko po to by być samej. Towarzyszący im chłopak miał rację jak się nie pośpieszą to mogą zasnąć na zajęciach. Wprawdzie jej wystarczyły by jakieś dwie godziny snu ale też nikt do końca nie wie co może się wydarzyć po drodze.

Gintama - 2012-12-31 18:54:26

Gin spoglada na Hanako z lekko zadziwiona mina. - Ale wyrwala kapacia, a ja myslalem ze ona jest zmeczona.
Lekko sie zasmialem - Albo ma dosyc naszego towarzystwa. Szczeroki usmiech mozna bylo zalwazyc na twarzy Gina ktory szedl dalej kolo Alonse lekko przyspieszajac kroku by dogonic uciekajaca nam Hanako.
- Hanako zwolnij bo ci sie podeszwy zetra jak bedziesz tak smigac.
Powiedzial troche glosniej by miec pewnosc ze dziewczyna uslyszy.

Hanako - 2013-01-02 21:30:39

- Huh? - obróciła się zdezorientowana. Nie spodziewała się, że ktoś do niej coś mówi. Dopiero teraz zauważyła, jak bardzo wywinęła do przodu. Westchnęła, posyłając chłopakowi minimalny uśmiech, a następnie zwolniła. Ten spacer był całkiem miły, nie mogła zaprzeczyć. Brakowało jedynie trochę tematów do rozmów, ale nawet takie chodzenie w milczeniu jest ciekawe. Przynajmniej wieczorami. Wtedy pojawia się przyjemna atmosfera.
- Czy mogę spytać, jak trafiliście do tej szkoły? - sama była zdziwiona tym, co mówi. Na ogół unikała tematu przeszłości jak ognia. A teraz sama go zaczęła... No pięknie. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że uda im się dojść do akademiku, zanim "będzie jej kolej".

Alonse - 2013-01-02 21:46:02

Do akademika było już całkiem blisko ale i tak zostawało sporo czasu na rozmowę. Obecnie szła na tyle ale jej to nie przeszkadzało skoro i tak reszta na pewno już trafi na miejsce. Zaskoczyło ją tylko pytanie Hanako, która podobnie jak ona raczej unikała tematu swojej przeszłości.
- Skoro pytasz odpowiedz jako pierwsza - powiedziała posyłając Miyoshi znaczące spojrzenie. Jako członkini komitetu znała wprawdzie pomniejszą historię uczniów chociażby z papierów jednak tylko ogólnikowo. Zawsze mogła wyczytać potrzebne informacje bezpośrednio z umysłu danej osoby, jednak i to robiła tylko w ostateczności.

Gintama - 2013-01-02 22:29:53

Gdy Gin usylasz pytanie od Hanako wpadl w lekkie zaklopotanie. kurcze to jest troche klopotliwe pytanie tym bardziej ze powodem Gina bylo tylko to ze ktos mu zakosil jump'a.
- No ja em... szukam zlodzieja nie moge wiecej powiedziec...
Zrobil glupawy usmiech. Proboj ominac wiecej pytan odrazu zadal to samo pytanie do Hanako
- A ty czemu tu trafilas ?

Hanako - 2013-01-02 23:01:39

Czując na sobie spojrzenia Alonse i Gintokiego, mimowolnie się uśmiechnęła. Jak mogła myśleć, że nie obróci się to przeciw jej? Zaśmiała się, trochę z własnej głupoty i tego, jak bardzo nie zapanowała nad słowami.
- Nie sądzę, by było to coś nadzwyczajnego. - zaczęła, chwilę się zastanawiając. Nie miała zamiaru mówić o wszystkim. - Po prostu już od małego dawałam oznaki tkwiącej we mnie mocy, a treningi, które z czasem dawały coraz mniejsze rezultaty, przestały mi starczać. Potem usłyszałam od kogoś o tej szkole i... Jestem.
Tak, zdecydowanie dobrze to ujęła. Nie skłamała, a jedynie zataiła kilka ważnych dla siebie, ale niekoniecznie dla nich faktów. Zresztą, wątpiła, czy kogokolwiek obchodziłaby jej historia. Jak widać, każdy w tej szkole niesie swój własny bagaż zmartwień, wspomnień i przeszłości, a mówienie ludziom o tych swoich byłoby bezcelowe. Mimo wszystko, Hana lubiła sporo widzieć, jednak nie przeciwnie. Wolała zachować większość informacji o sobie tylko do własnej kolekcji wspomnień.
- Teraz twoja kolej. - rzekła w końcu po dłuższym milczeniu, rzucając Alonse przelotne spojrzenie.

Alonse - 2013-01-03 12:31:54

Wypowiedź o złodzieju, który ukradł coś Sakata'towi niezbyt ją zdziwiła. Podejrzewała że znów chodzi o jakąś głupotę typu "skradzione czasopismo". Takich złodziejaszków szybko się wykrywało. Gorsza co zrobić z odebranymi rzeczami. Jako że nigdy nie było wiadomo do kogo należą w magazynie były ich już całe stosy. Teraz jednak przyszła jej kolej na odpowiedź na owe pytanie. Nie należała do osób lubiących mówić o sobie, a wręcz przeciwnie nie cierpiała tego. Tym razem nie było to jednak nic nadzwyczajnego co wymagało by ukrycia, no przynajmniej po części.
- Wysłana - odparła krótko i zwięźle. Nic więcej nie potrzebowali. Zresztą historia przyjścia do owej akademii była u każdego podobna. Jedni dowiedzieli się z ulotki, inni z plotki, a po kolejnych przybyli faceci w czerni. Innymi słowy nic nadzwyczajnego, byle byś miał jakąś moc.

Gintama - 2013-01-03 13:12:12

Gin troche sie ucieszyl ze dziewczeta nie zadawaly wiecej pytan, w jego histori tak na prawde nie chodzilo tylko o skradionego jump'a to byla przykrywka dla jego prawdziwego powodu przybycia. Nie sklamal tez mowiac ze ktos mu ukradl gazete, bo czlowiek ktorego szuka tak na prawde tez mu ja odebral.
Pochwili Gin spojrzal na dziewczyny z lekkim usmiechem i zapytal.
- Ciekawe ile rzeczy skrylyscie przed moimi uszami.
Z powazna mina spojrzal na dziewczeta i po chwili sie zasmial.

Hanako - 2013-01-04 16:21:53

Po tym, jak chłopak się odezwał, ona zamilkła. Nie wiedziała, jak kontynuować tę rozmowę, więc postanowiła porzucić wątek. Tak jak myślała, żadne z nich nie kwapiło się do konkretów. Rzucali tylko krótkie, mówiące sporo, ale nadal nic, hasła. Nie miała zamiaru czegokolwiek z nich wyciskać. Zadane przez nią pytanie było po prostu wypełnieniem ciszy, odpowiedź aż tak jej nie obchodziła. No nic. Odetchnęła głęboko, rozkoszując się świeżym powietrzem. Za chwilę znajdzie się w akademiku, gdzie będzie go znacznie mniej. Co jednak nie zmieniało faktu, iż chciała się tam znaleźć. Jeeeść, spaaać. To były teraz jej priorytety.

Alonse - 2013-01-04 17:07:12

Nie czuła potrzeby kontynuowania rozmowy. Nie była typem, który łatwo udzielał jakichkolwiek informacji o sobie czy też o innych i jeśli sytuacja tego nie wymagała wolała ogólnie nie nawiązywać bezpośrednich kontaktów. Może i była trochę rygorystyczna, ok ona dyscypliny pilnowała bardziej niż oka w głowie ale zmieniać się też nie zamierzała. Ktoś w końcu musi pilnować porządku w tej dziwacznej szkole. Byli już na placu przed damskim akademikiem. Może to i lepiej bo jak widać co poniektórzy mieli już dość tego spaceru. Hanako wyglądała już na taką co w planach ma tylko jedzenie i spanie. Fakt, było już późno ale ona takowych potrzeb puki co nie odczuwała. No przynajmniej nie w większym natężeniu.
- Przyda się - powiedziała po chwili wyciągając w kierunku swoich towarzyszy dwie kartki. Może i były to zwykłe ulotki z restauracji w której pracowała ale oprócz spisu rzeczy w niej dostępnych miała wydrukowaną mapę miasta z najmniejszymi detalami. Przełożeni dziewczyny zrobili je całkiem niedawno by klienci z każdej dzielnicy wiedzieli jak do owej restauracji trafić. Niestety ciągnęło za sobą to również fakt że wciskali je jej w każdym możliwym momencie i nie dopuszczając do siebie informacji że Alonse pracuje tam tylko jako kelnerka. Sama Kuragari nie miała jednak nic przeciwko, zawsze będzie z czego w origami się pobawić no i jak widać w tym przypadku przydadzą się też mniej rozeznanym w terenie ludziom. Wprawdzie nie miała większych przeciwwskazań do osób jej towarzyszących ale nie zawsze będzie też w stanie robić za ich przewodniczkę. Pożegnała się skinieniem głowy i weszła do budynku.

z/t

Gintama - 2013-01-04 17:17:28

Gin nie sadzil ze takim malym zarcikiem doprowadzi wszystkich do takiego milczenia. Gdy alonse wreczala mu ulotke przyjol ja i wsadzil za pasek ktory utrzymuje jego ubranie.
- Napewno przyda sie ktoregos dnia.
Gintama pozegnal sie z Alonse lekkim sklonem glowy po czym zwrocil sie do Hanako.
- Tobie zapewne ta mapka bedzie potrzebna najbardziej. Tylko jej nie zgob...
Usmiechnol sie Gin do dziewczyny.
- Mam nadzieje ze jeszcze bede mial przyjemnosc spedzic troche czasu z nasz doborowa liderka klubu ?
Gin usmiechnol sie szeroko.

Hanako - 2013-01-04 17:26:46

Widząc ulotkę w dłoniach Alonse, uśmiechnęła się głupio, a przy okazji delikatnie zarumieniła, zażenowana swoim nierozgarnięciem.
- Dzięki. - rzuciła krótko, przejmując od dziewczyny jedną z kartek. Obejrzała ją szybkim spojrzeniem, a gdy uniosła głowę, Kuragari już nie było. Nic na to nie powiedziała. Skupiła się za to na słowach Gintokiego, które wycisnęły uśmiech na twarzyczce Hanako.
- Kto wie... Na razie lecę, więc bye bye! ~ - zawołała, po czym odwróciła się w stronę wejścia do akademiku. Ahh, kochany domek. Już czuła jego ciepełko, a także miękkość poduszek. Aż chciało się żyć! A raczej spać.
<z/t>

Gintama - 2013-01-04 17:37:30

Gin pozegnal sie z Hanako i odszedl w swoja stone, w strone akademiku.
-O shit przeciez nie odebralem kluczy ...No trudo ide zaszalec.
Gin poszedl na miasto.
z.t

Noclegi Bryson City worldhotels-in.com