Shadow - 2012-11-29 21:02:38

Przestrzeń mieszcząca nie tylko tereny zielone, ale również szkołę dokładnie po środku. W całym parku znajduje się wiele ławek, odpoczywający na nich uczniowie często zasypiają przez co spóźniają się na lekcje lub też w ogóle na nie trafiają. Nie muszą się chować chodząc tam na wagary ponieważ to miejsce jest na tyle rozległe by nauczycielom nie chciało się go przemierzać w poszukiwaniu uczniów więc posyłają innych uczniów, którzy to polecenie zwyczajnie olewają.

Yuki - 2012-12-02 09:30:15

Znudzona weszła na tereny zielone, była zmęczona tyloma zebraniami samorządu, że chciało jej się tylko spać. Nie zamierzała się stąd ruszać przez kolejne kilka godzin. Jak ktoś będzie coś od niej chciał, to po prostu go zignoruje i tyle. Zatem podeszła do pierwszej, lepszej ławki i zwyczajnie się na niej położyła niemalże natychmiast zasypiając.

Po jakimś czasie obudziłam się, po czym opuściłam ową okolicę.

Hanako - 2012-12-16 20:30:11

Na dzień dzisiejszy wykonała wszystko, co do niej należało, a lekcje się skończyły, więc Hanako, niby od niechcenia, zawędrowała do pobliskiego parku. Słońce zbliżało się już ku zachodowi, jednak dziewczyna nie musiała przejmować się zimnem. Panowało teraz lato, także nawet pod wieczory zwykle były ciepłe. Chcąc się zrelaksować, brunetka opadła na jedną z ławek, głowę przechylając w tył. Dłonie oparła z obu stron, natomiast nogi wyprostowała. Ahh, cisza i spokój. Teraz tylko starać się nie zasnąć.

Shadow - 2012-12-16 21:28:43

Po uporaniu się z górą papierów w gabinecie, postanowił udać się na spacer do parku, w którym miał od czasu do czasu okazję przebywać. Wszedł na teren zieleninki i natychmiast wybrał sobie jakąś wolną ławkę. Dopiero potem zauważył, że nieopodal siedzi nowa uczennica ich szkoły. To właśnie między innymi jej papiery czytał, a potem podpisywał, uznając ją jako pełnoprawną uczennicę tej szkoły. Z tego co kojarzył miała bardzo ciekawą moc, gdyż tworzenie chimer nie należało do takich często spotykanych. Nie zamierzał jednak do niej zagadać, gdyż to nie było w jego zwyczaju.

Hanako - 2012-12-16 21:40:25

Szum drzewek, ledwie słyszalny śpiew ptaków, delikatny wiaterek muskający skórę... To wszystko działało tak kojąco, że miała ochotę najzwyczajniej w świecie usnąć, pozostawiając wszystko w czterech literach. Uparła głowę na ramieniu, mrużąc oczy. Spać... Zapewne zamknęłaby je całkowicie, gdyby nie pewien jegomość, który pojawił się właśnie w parku. Nie musiała się specjalnie przyglądać, by rozpoznać w nim członka komitetu dyscyplinarnego. Ba, gdyby zwykłego członka! Był to sam przewodniczący, Shadow Fernandes. Zastanowiła się, czy nie podejść by do niego, zagadać. W końcu nikogo nie znała w tej szkole jakoś bliżej. Z drugiej strony... Czuła się jakoś niepewnie. Słyszała dużo bardziej i mniej ciekawych rzeczy o tym chłopaku. Postanowiła więc na razie zostawić go w spokoju, choć gdzieś tam w środku liczyła na to, że może sam coś powie. Odwróciła też twarz w zupełnie przeciwną stronę. W końcu właśnie zdała sobie sprawę, że przez dobrych paręnaście sekund obserwowała przewodniczącego.

Shadow - 2012-12-16 21:49:48

Jeśli liczyła na to, że podejdzie, to z pewnością się zawiedzie. On nie mając do nikogo żadnej sprawy nie podchodził od tak, to nie było w jego stylu. Z resztą... co było? Chlanie, ćpanie i ruchanie, a to żaden przykład i styl jak na lidera komitetu dyscyplinarnego. On jednak tym się nie przejmował, powszechną opinię miał w dupie, doskonale wiedział, że większość się go boi, co mu nawet odpowiadało, gdyż unikał większości zbędnych pytań. Odchylił głowę do tyłu i rozluźnił się na ławeczce.

Hanako - 2012-12-16 21:56:47

Mijała minuta za minutą, a ona wciąż siedziała, nic nie mówiąc. To powoli zaczynało ją irytować, bo chyba nie powinno tak być, prawda? Jeszcze raz zerknęła w stronę chłopaka. No nic. Skoro nic nie robił ona pierwsza się odezwie.
- Jak to jest, mieć tyle obowiązków? - spytała nieco podniesionym tonem, by chłopak na 100% ją usłyszał. W końcu nawet nie podniosła się ze swojej ławki. Po prostu wbijała w Fernandesa wzrok, mając na twarzy trochę dziwną minę. Ni to uśmiech, ni to powaga, grymasem też tego nie szło nazwać. Ot, zwykłe, zaciekawione spojrzenie. Oczywiście, nie miała zamiaru potem ciągnąć tego tematu. Myślenie zawsze i wszędzie o szkole nie było w jej stylu. Miała cichą nadzieję, że odpowiedź Shadowa (o ile jakąś otrzyma) trochę pomoże jej przeskoczyć na jakiś inny temat. Ehh, czemu była takim zerem w kontaktach międzyludzkich?

Shadow - 2012-12-16 22:08:33

Znając taką opinię o nim zagadała, mało tego chyba nawet próbowała być miła. Coś się tu nie zgadzało, chyba naprawdę nie miała pojęcia w co się pakuje. Ten chłopak był tak humorzasty, że z wesołego (o ile taki był) potrafił być prawdziwym skurwielem. No cóż, jej wybór, choć być może poszczęści się jej i uda się nawiązać jakiś nie tyle co miły, co po prostu normalny dialog z przewodniczącym.
- Źle... - odpowiedział krótko i zwięźle, a także na temat. Niestety nie mogła liczyć na jakąś bardziej wyrafinowaną odpowiedź.
- Zgaduję, że masz o mnie złe zdanie? - spytał tak jakby od niechcenia i chyba w rzeczywistości tak było. Nie był ciekaw jaką ma opinię wśród nowych uczniów, wystarczyło tylko dać jakiś temat do rozmowy, bo jak narazie nic się nie zapowiadało na coś większego. Wymieniał z nią obojętne spojrzenia, oczywiście z jego oczu nie dało się nic wyczytać, tak jak zawsze.

Hanako - 2012-12-16 22:18:27

Odpowiedź na zadane wcześniej pytanie, owszem, dotarła do niej, jednak prawie ją zignorowała. W końcu nie zależało jej aż tak bardzo. Skupiła więc myśli na drugiej wypowiedzi chłopaka. Mimowolnie uniosła brwi do góry. Trochę zdziwiło ją takie pytanie ze strony Shadowa. Nie wyglądał na takiego, co to przejmuje się opinią innych. To pytanie wydało jej się tak dziwne, że aż mimowolnie się zaśmiała. Szybko jednak na nowo wbiła w niego rozbawiony wzrok, nieco się uśmiechając.
- Jak mogłabym mieć o tobie zdanie, w ogóle cię nie znając? - odpowiedziała pytaniem na pytanie, po czym szybko dodała - Owszem, trochę ufam plotkom, ale nigdy nie biorę ich do serca. Jedynie uważam za przestrogi.
Cała jej wypowiedź była czystą prawdą. Nie miała w zwyczaju kłamać, toteż niemal nigdy tego nie robiła. Zwłaszcza w przypadku tak błahych spraw. Nie znali się, więc uważała za normalny fakt, iż nie powinni przejmować się opinią tego drugiego.

Shadow - 2012-12-16 22:36:37

Nie rozumiał z czego się śmiała, to pytanie było bardziej takie obojętne, aniżeli takie na którym odpowiedzi mu zależało. Całe szczęście dla niej, usłyszała już kilka rzeczy o nim, które zapewne były prawdą. No oczywiście jeśli były to złe cechy, wtedy były prawdziwe, gdyż Shadow z reguły kojarzył się z tym co złe. Odetchnął głęboko, patrząc na nią obojętnym wzrokiem.
- Więc lepiej, żebyś je do serca wzięła... - ostrzegł ją przed samym sobą, bo naprawdę powinna na niego uważać. Chłopak jest niebezpieczny, nie daje dobrego przykładu, a na dodatek ma najwięcej praw w szkole. Ktoś taki jak on nie jest wzorcem do naśladowania, ani dobrym kumplem, więc lepiej go unikać.

Hanako - 2012-12-16 22:47:53

Tym razem to ona nie zrozumiała. Spoważniała nieco, przyglądając się chłopakowi. Co on chciał właściwie osiągnąć? Takim zachowaniem wcale jej nie odpychało, po części nawet działało w odwrotny sposób. Westchnęła, spoglądając na drzewo, po którym przed chwilą śmignęła ruda wiewióra. Tym samym odwróciła spojrzenie od Shadowa. Czuła, że może niedługo wkroczyć na niebezpieczny teren.
- Rzadko spotyka się ludzi, którzy tak bardzo usiłują zniechęcić do siebie innych. - rzuciła trochę od niechcenia, układając w głowie dalszą część odpowiedzi - Trochę tego nie rozumiem, ale to chyba i lepiej.

Shadow - 2012-12-16 23:00:03

Rozmowa była dziwna, nawet bardzo. Typowa dla niego, ale ona chyba nigdy wcześniej takiej nie prowadziła. Być może lubiła życie na krawędzi i te sprawy, ale nie dziwił się wcale, że go nie rozumiała. Spojrzał na tą samą wiewiórkę, która chwile później zniknęła z ich pola widzenia.
- Uwierz mi, nie chciałbyś mieć takiego przyjaciela... - oczywiście była to czysta prawda, powiedział to co prawda beznamiętnie, ale szczerze. On był złym gościem do wszystkiego, no może poza tymi złymi i niedobrymi rzeczami, bo w tym był mistrzem.

Hanako - 2012-12-16 23:10:22

Zamyśliła się przez chwilę. Osobiście miała nieco inne zdanie na ten temat.  Każdy mógł być przyjacielem, ale nie każdy dobrym. Ta druga część tyczyła się głównie nowopoznanego chłopaka, ale Hanako nie była tego taka pewna. Nie uważała, by miał o sobie złe mniemanie, bo skoro to była prawda, to nawet lepiej. Jednak...
- Owszem, nie chciałabym. - stwierdziła, szukając wzrokiem rudego stworzonka, które raczej nie miało już zamiaru do nich wrócić - Jednak tylko dlatego, że za bardzo rzucasz się w oczy.
Wszystko to mówiła z dość poważnym wyrazem twarzy. Nie kłamała. Była osobą, która wolała niknąć gdzieś w tłumie, niezauważona przez nikogo. Do tej pory wychodziło jej to naprawdę dobrze i nie wyglądało na to, by miało się to w jakiś sposób zmienić.

Shadow - 2012-12-16 23:17:49

Zdziwiła go jej odpowiedź. On się rzucał w oczy? Prawdę mówiąc, był chyba jedną z najbardziej leniwych, a zarazem najcichszych osób na tym globie. Wyglądał też normalnie, no chyba, że fakt bycia niesamowicie przystojnym powodował to, że rzucał się w oczy. No ale, ktoś musi być zajebisty, więc wypadło na niego, także nie wnikajmy. Spojrzał najpierw na swoje nogi, a potem na obie ręce.
- Rzucam się w oczy? Jesteś dziwna... - stwierdził jednoznacznie, po kilku minutach rozmowy z nią. Utwierdził się w tym przekonaniu po jej poprzedniej wypowiedzi. Mało kto go potrafił zadziwić, jej się jednak udało. Punkt dla niej.

Hanako - 2012-12-16 23:28:20

Tym razem zmusił ją od ponownego wbicia nieco zdziwionego spojrzenia w swoją twarz.
- To samo mogłabym powiedzieć o tobie. - stwierdziła - Oczywiście, że tak. Nigdy nie widziałeś, co dzieje się, gdy przechodzisz korytarzem? Lub nawet opieprzysz jakiegoś koleżkę niepotrafiącego pojąć czegoś tak prostego, jak regulamin. Wtedy wszystkie spojrzenia zwrócone są ku tobie, a większość uczniów drży w środku. Osobiście nie mam jeszcze tego odruchu, ale może powinnam się go nauczyć?
Ostatnie pytanie nie było oczywiście skierowane do chłopaka. Bardziej w powietrze, które i tak nie udzieli na nie odpowiedzi. Skąd  Hana wiedziała tak dużo? Gdy nie uczestniczysz za bardzo w życiu szkoły, zajmujesz się obserwowaniem jej. To znacznie ciekawsza sprawa, w dodatku można wtedy wyczuć wiele ciekawych rzeczy.

Shadow - 2012-12-16 23:40:34

Co racja to racja. Jego obecność na korytarzu wzbudzała u wszystkich strach. Wiedzieli, że jeśli podejdzie do kogoś, to miło nie będzie napewno. Samo spojrzenie, jakim obdarzał uczniów pokazywało jak bardzo niebezpieczny jest ten gość i, że nie warto popisywać się przed kimś łamiąc regulamin, gdyż po interwencji komitetu, to on będzie mógł mieć coś złamane. To jednak nie robiło z niego kogoś wyróżniającego się, no może tylko w społeczności szkolnej, choć zapewne plotki o nim dotarły dalej, aniżeli tylko do murów liceum ludzi z nadprzyrodzonymi zdolnościami.
- Wow... nie podzielając ich zdania pakujesz się w niezłe gówno... - w dalszym ciągu starał się ją zniechęcić do siebie. Oczywiście dla niej byłoby lepiej, gdyby pozostali sobie obojętni, albo żeby go nie polubiła specjalnie. Taki już jest ten typ.

Hanako - 2012-12-16 23:53:47

Jedna z jej brwi powędrowała nieznacznie ku górze, szybko jednak powracając na swoje miejsce, usta natomiast wygięły się w delikatnym, niemal niewidocznym uśmiechu.
- Powinnam teraz odpuścić, tak? - spytała, odwracając się.
Jej spojrzenie powędrowało tym razem ku górze, na niebo. W sumie rzeczywiście mogłaby już dać sobie spokój, ale z całkiem innego powodu. Robiło się coraz chłodniej i ciemniej. Zapewne za jakąś godzinę zrobi się już całkowita noc. Ale do domu nie miała aż tak daleko, a ta nietypowa rozmowa trochę ją zaciekawiła. Zastanawiała się, jaki będzie jej dalszy przebieg. Nie liczyła na nic specjalnego, ale na pewno nie mogłoby to też być nudne gadanie o pogodzie. Poza tym przerwanie tego w tej chwili byłoby trochę jak przyznanie przewodniczącemu racji. A do tego nie chciała dopuścić.

Shadow - 2012-12-16 23:58:14

On w tym wypadku miał całkowitą rację. Był skurwielem, ćpunem, alkoholikiem, a w dodatku przystojnym przewodniczącym komitetu dyscyplinarnego. Te wszystkie cechy nie robiły napewno z niego odpowiedniej osoby na to stanowisko, mało tego dodając fakt, iż był leniem, nie był wzorem na dobrego kumpla. Rozmowa nie była ciekawa, raczej dziwna, co nie znaczy, że zła. Dawno już nie spotkał takiej osoby, która nie przyzna racji plotkom i pogłoskom na jego temat.
- To czy odpuścisz zależy od ciebie... Jeśli mi nie wierzysz zapytaj się Alonse do czego doprowadzi znajomość ze mną... - uśmiechnął się z przymusu i spojrzał na nią dość obojętnym, ale lekko ciekawym wzrokiem.

Hanako - 2012-12-17 00:13:01

Zamrugała parę razy oczami, słysząc jego odpowiedź. Zdecydowanie nie była ona zadowalająca, ani nawet taka, której by się spodziewała. Oczywiście, jeśli chodziło o drugą jej część. Pierwszych kilka myśli, które przyszły do jej główki, wolałaby nigdy nie mieć. Były one zdecydowanie niemoralne. A przynajmniej na tyle, by twarz Hany oblał delikatny rumieniec. Szybko otrząsnęła się z tego, niczym mokry pies z wody.
- Nie patrz się tak dziwnie. Wolałabym nie wiedzieć, o co chodzi. - burknęła, zażenowana własnymi myślami. Rozmowa zaczynała sprowadzać się na dość niewygodny dla niej tor. Niby mogła ją teraz skończyć, ale to nadal oznaczałoby przyznanie racji chłopakowi. Spojrzała więc już tylko na swoje kolana, mając nadzieję, że cholerny kolorek zniknął z jej twarzy.

Shadow - 2012-12-17 07:06:35

Fakt, rozmowa stawała się bardzo dziwna, a on nie miał zamiaru jej kontynuować na siłę. Fakt, że zadzwonił telefon, utwierdził go w tym przekonaniu. Chłopak go odebrał, a w słuchawce usłyszał głos wicedyrektorki Misaki. Zapewne chodziło o te papiery, które wcześniej zniszczył, gdyż prawdopodobnie jej krzyk było nawet słychać w ławce Hanako. Schował telefon do kieszeni i wstał z ławki.
- Suka... - stwierdził jednoznacznie i zaczął kierować się w stronę wyjścia, oczywiście w swoim stylu, nie pożegnał się, nawet nie spytał o imię, które z pewnością już zapomniał po ostatnim podpisywaniu jej karty. Trudno się mówi, jak będzie chciała to mu się przedstawi.

<z/t>

Hanako - 2012-12-17 19:26:53

W pierwszej chwili nie była pewna, kogo Shadow tak ładnie określił - ją czy swoją rozmówczynię. Jego nagłe odejście jednak upewniło ją w fakcie, że obelga skierowana była w pewnym sensie do kobiety za telefonem. A nawet jeśli nie, to przecież ostrzegał. Tak czy siak, nic jej już tu nie trzymało. Leniwie wstała więc z ławki i ruszyła powoli w stronę swojego tymczasowego mieszkania.
z/t

Jellal - 2012-12-21 23:19:19

Jellal trzymał blisko siebie dziewczynę, bądź co bądź było już ciemno, baa była już noc więc zamierza ululać ją dzisiaj do snu. Chciał spędzić z nią noc, lecz nie wiedział jak zareaguje na to czerwonowłosa, która byłą zbyt nieśmiała. Chcąc ją przekonać wszedł z nią w skrót który prowadził do jej akademika, a mianowicie na tereny Południowego Lasu, który o tej porze był pusty.
- Cisza i spokój, to wszytko czego pragnę tej nocy, chłopak spojrzał na Alonse błagalnymi oczyma po czym dopowiedział - I ciebie skarbie.
Brunet pocałował ją w usta, bądź co bądź miał nadzieję, że czerwonowłosa przystanie na jego propozycję.

Alonse - 2012-12-22 17:45:44

Szła wtulona w Jellal'a. Noc była dziś wyjątkowo ciepła i bezchmurna. W sam raz na mały spacer przed snem. Park po którym się przechadzali oddzielał akademik żeński i męskiego, choć mimo zakazów nie brakowała takich którym ta obecność nie przeszkadzała w "odwiedzinach".
- Uparciuch z ciebie - powiedziała wtulając się w niego. Nadal nie była pewna co do tej decyzji odnośnie pierwszego razu, po prostu nie wiedziała czy jest na to wystarczająco gotowa ale także nie zamierzała też od tak rezygnować z wspólnej nocy.

Jellal - 2012-12-22 19:09:29

Jellal po pocałunku pogłaskał ją lekko po policzku, chciał jej tym przekazać, że zawsze moze trochę poczekać byle to nie trwało zbyt długo. Chłopak jak to chłopak, ruchać musi a on w dodatku był wiceprzewodniczącym, którego nie jedna dziewczyna pragnęła na własność.
- Uparciuch, hehe tego jeszcze nie słyszałem od żadnej dziewczyny, lecz potraktuję to jako komplement. Chłopak uśmiechnął się do niej, aby jeszcze raz przemyślała jego propozycję, był stanowczy i nieustępliwy, a to tylko niektóre z jego wybitnych cech.

Alonse - 2012-12-23 12:59:03

Tak w pewnym sensie był to komplement. Lubiła jak ktoś wie czego chce i do tego dąży, o ile nie robi tego zbyt nachalnie. Pokręciła znacząco głową widząc że jego wysokie stanowisko zaczyna trochę rzucać mu się na głową, ale też nie była tym zbytnio zaskoczona przeczuwając że dzięki niemu mógł pod byle pretekstem skonfiskować jakiemuś uczniowski sernik.
- Tak, straszny z ciebie uparciuch - potwierdziła popychając go delikatnie w ramię. Było to nic innego jak zwykła prowokacja do takowej "popychanki".

Jellal - 2012-12-23 15:29:52

- Jeżeli ja jestem uparciuchem to ty jesteś jeszcze większym, powiedział płytko i na temat uśmiechając się przy tym jednoznacznie. Lubił się czasem podroczyć z dziewczyn, jednakże z Alonse taka zabawa może się skończyć złamaniem jego szczęki. Na popchnięcie jego ramienia zareagował lekkim uśmieszkiem, co oznaczało że zaraz zacznie oddawać.
- A masz...chłopak lekko zacisnął pięść po czym poczęstował ją lekkim mięśniaczkiem w ramię.

Alonse - 2012-12-23 16:52:58

- Dobra mogę być tą upartą ale ty na pewno jesteś ten niecierpliwy - zaśmiała się i ponownie popchnęła chłopaka. Tm razem było to nieco mocniej, ot tak by stracił równowagę. Upadek mu raczej nie groził gdyż chłopak należał do osób najbardziej wysportowanych w ich akademii, a gdyby nawet zdarzyło by mu się potknąć to zamortyzuje bujna trawa, którą był porośnięty cały park.

Jellal - 2012-12-23 17:19:38

Jellal został popchnięty po raz kolejny i aby zakończyć ten cały pokaz postanowił dać dziewczynie wygrać. Brunet wywinął orła i upadł na trawę zamykając oczy. Jego płaszcz został przemoknięty rosą, która zbierała się już na trawie, a on sam nie wydawał z siebie żadnych oznak życia. Podniósł tylko lekko powiekę patrząc uważnie jak czerwonowłosa zareaguje na coś takiego. Cóż przynajmniej miał teraz pretekst, aby zaprosiła go do swojego akademika. W końcu to ona go popchnęła przez co upaćkał się w tej mokrej trawie.

Alonse - 2012-12-23 19:26:45

Delikatnie uniosła brew widząc owy popisowy upadek chłopaka. Wiedziała że blefuje, aż taki delikatny to on nie był. Mógł sobie udawać utratę przytomności brakiem oddechu i nie ruszając się. Zastanawiała się po co to robił. Przecież oczywiste było że go zaprosi. Postanowiła jednak trochę pobawić się w rozpoczętą przez niego grę. Nie mogła tego zrobić tak jak w przypadku innych szkolnych komediantów, wpychając im garść rodzynek do ust bo tutaj mogło się skończyć rzeczywistym zgonem wiceprzewodniczącego komitetu dyscyplinarnego. Zresztą nie miała ich przy sobie. Obeszła go więc wolnym krokiem dookoła po czym kucnęła za jego głową. Obserwowała go chwilę puki z naturalnych powodów nie musiał zacząć znowu oddychać. 
- Po co ten cyrk - zaśmiała się wyciągając rękę i pomagając mu wstać - chyba nie myślałeś że każę ci tak od razu wracać.

Jellal - 2012-12-23 20:19:41

Jellal oczywiście wiedział, że te błahe przedstawienie nie zadziała na tak doświadczoną Alonse, która od razu go przejrzała...ba każdy by to przejrzał. Chłopak ubrudził sobie tylko swoją ulubioną marynarkę, same szkody zero pozytywów z jego działania. Gdy tylko poczuł ciepły oddech czerwonowłosej otworzył lekko oko, aby zobaczyć że dziewczyna podaje mu rękę.
- Kiedyś spędzałem tak całe dnie, leżąc na trawie i patrząc w niebo. - No może pogoda był lepsza, uśmiechnął się w jej stronę pogodnie po czym złapał za jej drobną dłoń, dzięki której wstał.
- Chodźmy już, wypalił tak jakby od niechcenia. Bądź co bądź chciał ją umazać w błocie ale zrezygnował w ostatniej chwili z tego pomysłu.

Alonse - 2012-12-23 23:09:59

- To mamy wiele wspólnego - skomentowała z uśmiechem, ona też uwielbiała patrzeć nocą w gwiazdy gdy wokół nie było widać przysłowiowego żywego ducha. Na sugestie chłopaka odnośnie przyśpieszenia powrotu do jej akademika tylko kiwnęła głową. Była to raczej logiczna myśl bo oboje teraz byli zmoczeni nocną rosą, a mimo ciepłej nocy i tak mogli przez to złapać przeziębienie, a na wolne z powodów chorobowych na samym początku sezonu komitet nie mógł sobie pozwolić, więc im szybciej się wysuszą tym lepiej - To już blisko - powiedziała wskazując ręką na światła z okien damskiego akademika migoczące tuż za wyjściem z południowego parku.

Jellal - 2012-12-25 21:59:24

Wiele wspólnego, to zdanie kłębiło mu się w myślach przez pewien czas, w gruncie rzeczy dziewczyna była piękna, inteligentna i czysta jak łza, a on skurwiel z krwi i kości, który czasem tylko okazuje odrobinę sympatii.
To całe zamieszanie nie pasowało, a sam chłopak miał wątpliwości czy na pewno związać się z nią uczuciowo, nie chciał skrzywdzić kobiety, którą spośród nielicznych osób darzył sympatią.
- Wiesz co będę się jednak zbierał, powiedział oschle i zimnym tonem. Powrócił jego stary charakter a on sam widząc, że czerwonowłosa znajduje się pod własnym akademikiem powędrował w swoją stronę, czekając tylko aż uprzednio dziewczyna zniknie z jego pola widzenia.
Czy czuł niedosyt, odtrącenie czy też zażenowanie? Nie, po prostu postanowił przerwać to co zaczął kilka godzin temu w odpowiednim momencie. Wszakże mogłoby z tego wyniknąć mnóstwo problemów, których Jellal nienawidzi i trzyma się od nich z daleka, a sama dziewczyna powinna to zrozumieć w odpowiednim czasie.

Alonse - 2012-12-25 22:23:18

Doskonale wiedziała jakim charakterem na co dzień prezentuje się Jellal. Być może to ten jego zewnętrzny chłód tak jej się w nim podobał. Bardzo dobrze poznała przez te trzy lata wspólnej edukacji jego charakter, nawet zbyt dobrze by cokolwiek w jego zachowaniu mogło ją już dziwić. Nie oczekiwała jednak że tak nagle powróci do swego mrocznego-ja.
- A tobie co znów się uwidziało -  spytała stojąc do niego odwrócona plecami i rzucając mu przez ramię znaczące spojrzenie. Jej też nie uśmiechały się niektóre sytuację które mogą wyniknąć z pojawienia się w szkole sensacji odnośnie ich związku ale powinien też wiedzieć że ona decydując się mu powierzyć swe uczucie była gotowa na różne sytuację.

Jellal - 2012-12-26 14:29:45

Chłopak liczył się z jej uczuciami, w końcu sam wyznał jej swoje. Czemu to zrobił i co nim kierowało tego nie wie, lecz wtedy czuł się inaczej niż zazwyczaj w obecności jakiejś kobity. Na pytanie zadane przez czerwonowłosą odpowiedział stojąc do niej plecami:
- Nic, po prostu chce mi się spać.
Oczywiście był to zwykły blew pozwalający na swobodne niknięcie dalszej części tematu. Brunet nie był typem chłopaka, który mógłby się zakochać. Był osobą zimną i w pewnych rzeczach zanadto skrytą by cokolwiek skłoniło go do większych zwierzeń, więc przez całą powrotną drogę zastanawiał się co kierowało nim na plaży.
z/t

Alonse - 2012-12-26 18:10:41

Wysłuchawszy wyjaśnień chłopaka tylko skinęła głową.
- Jak uważasz - powiedziała - to do jutra - po tych słowach ruszyła w stronę akademika.
Oczywiście od razu domyśliła się że to czysty blef. Mimo stosunkowo późnej pory chłopak nie wyglądał na zmęczonego, a raczej na takiego któremu coś zaczęło martwić. Nie wiedziała jednak o co do końca mu chodzi jednak znając jego zimny charakter takie zachowanie też nie było zbyt dziwne. Nie wdarła się do jego umysłu ani nie czytała jego myśli, bo po co? Zapewne ma swój powód, który pozna we właściwym czasie. Po chwili i ona zniknęła w drzwiach akademika. 
z/t

Kyoryoku - 2013-01-02 20:08:10

Przychodzi tutaj prowadząc nowo poznaną dziewczynę.
No cóż ponieważ masz bzika na punkcie roślin chyba nie ma lepszego miejsca niż miejsce pełne zieleni i ławek.
Po chwili siada na pierwszej lepszej ławce.

Nekomi - 2013-01-02 20:19:39

Jak tu trafiła aż uśmiechnęła
-No ładnie tu.
Powiedział i wszystkie kwiaty zaczęły rozkwitać i drzewa też.

Kyoryoku - 2013-01-02 20:20:28

Eh i znowu ta twoja moc.
Mówi patrząc wokół.
Nawet ładnie tutaj.

Nekomi - 2013-01-02 20:42:48

-Wiesz nie do końca nad nią panuje, i właśnie widzisz.
Powiedziała tylko.

Kyoryoku - 2013-01-02 20:46:05

To nie dobrze. Nie kontrolowana moc jest niebezpieczna.
Mówi z lekko skrzywioną miną.

Nekomi - 2013-01-02 20:49:36

-To ja tez wiem, ale nic na to nie poradzę. Jak jest wokół tyle roślin.

Kyoryoku - 2013-01-02 20:50:44

Wiesz może za bardzo myślisz o roślinach i się na nich skupiasz może to z tego powodu?

Nekomi - 2013-01-02 20:55:37

-Hmm nie, wystarczy że spojrzę na nie i już one rosną a to źle?

Kyoryoku - 2013-01-02 20:57:15

Pomyśl o tym tak. Co się stanie jeśli byś taką muchołówkę powiększyła do rozmiarów wieżowca.

Nekomi - 2013-01-02 21:10:04

-Było by ciekawie, lecz by mnie pewnie słuchała.
Uśmiehcneła się.

Kyoryoku - 2013-01-02 21:11:06

Ta i zapewne zjadałaby ludzi jako pożywienie, a komitet by nie był z tego zadowolony.
Lekko się uśmiecha.

Nekomi - 2013-01-02 21:12:14

-Jaki komitet? I nie nie zjadała by jeśli bym jej nie kazała.

Kyoryoku - 2013-01-02 21:16:38

Można by ich nazwać szkolną policją. Lecz oni nie mają litości dla łamania regulaminu.

Nekomi - 2013-01-02 21:21:02

-Hmm ale ja nie używam w szkole no staram się.

Kyoryoku - 2013-01-02 21:22:45

To dobrze lecz oni czasem karzą też za używanie poza nią.

Nekomi - 2013-01-02 21:39:58

-Ale czy ja robię coś złego? Z i zresztą chyba nie chcą mnie wykorzystać do swoich celów co nie?

Kyoryoku - 2013-01-02 21:41:11

Tego to ja nie wiem. Choć każdy z nich jest zimnym i bezdusznym draniem. Rzadko kiedy okazującymi emocje przynajmniej w moim mniemaniu.
Mówi z lekkim strachem w głosie.

Nekomi - 2013-01-02 21:47:09

-To zupełnie jak stary las, beż liści i życia. Wiei w nim strachem i chłodem.

Kyoryoku - 2013-01-02 21:48:21

Bingo. Jedyne co ich obchodzi to utrzymywanie zasad w szkole i własny interes.

Nekomi - 2013-01-02 21:50:15

-Więc postaram się nie wchodzić im w paradę. Ale na wet nie wiem jaki mam pokój i czy go w ogóle mam.-Podrapała się po łepku.

Kyoryoku - 2013-01-02 21:51:33

Zapewne tak. Każdy uczeń otrzymuje pokój w akademiku.

Nekomi - 2013-01-02 21:55:12

-Ale ja nie wiem gdzie to jest.
Była już w kurzona,a le nie pokazała tego.

Kyoryoku - 2013-01-02 21:56:05

Eh nie denerwuj się to zapewne jest w damskim akademiku.
Mówi wskazując na damski akademik.

Nekomi - 2013-01-02 22:00:15

-Damski? Ciekawe wiem zaprowadzisz mnie tam. I pokarzesz wszytko.

Kyoryoku - 2013-01-02 22:00:56

Rozumiesz słowo "damski" ja mieszkam w męskim. Damski jest dla pań i nigdy tam nie byłem.

Nekomi - 2013-01-02 22:04:31

-Hmm więc po prostu muszę znaleźć dziewczynę które mi to pokarze.

Kyoryoku - 2013-01-02 22:07:55

Najlepiej wybacz ale zboczeńcem nie jestem.
Mówi ze skrzyżowanymi rękoma.

Nekomi - 2013-01-02 23:01:34

-A czy aj mówię ze jesteś, rany co ty masz z tym zboczeńcem?

Kyoryoku - 2013-01-02 23:02:35

Po prostu nie znoszę jak ktoś mnie tak nazywa tylko z tego względu że lubię tulić się do dziewczyn.

Nekomi - 2013-01-02 23:04:57

-Więc tu cię boli, chyba że robisz to bez ich wiedzy. A potem....
Tu zamilkła, i nic już nie mówiła przez chwile.
-Ale ja nic nie mówię.

Kyoryoku - 2013-01-02 23:06:09

Nie po prostu lubię się do nich tulić to wszystko. Nic poza tym.

Nekomi - 2013-01-02 23:15:58

-Rozumiem, do mnie jakoś się nie tulili uciekali. Więc nie wiem jak to jest.

Kyoryoku - 2013-01-02 23:23:03

Wiesz mogę się przytulić mnie to różnicy nie robi tylko ucieszy.

Nekomi - 2013-01-02 23:28:09

-Może innym razem, za mało się znamy.

Kyoryoku - 2013-01-02 23:31:56

Jasne mnie tam nie robi różnicy.
Uśmiecha się.

Nekomi - 2013-01-02 23:38:00

-Ale muszę przyznać ze tu miło.
Wyjęła mangę i zaczęła ja czytać.

Kyoryoku - 2013-01-02 23:38:36

Ta całkiem miło.
Mówi z uśmiechem na ustach i zamkniętymi oczyma.

Nekomi - 2013-01-02 23:39:15

Zerknęła jedynie na niego, lecz dalej czytała.

Kyoryoku - 2013-01-02 23:43:11

Patrzy w niebo z zamkniętymi oczyma co jakiś czas popijając mleko.

Nekomi - 2013-01-02 23:49:47

Zaśmiała się cicho czytając.

Kyoryoku - 2013-01-02 23:50:53

Wypił mleko i rzucił perfekcyjnie do kosza obok.

Nekomi - 2013-01-03 00:07:02

Położyła się na trawie. I nie zauważyła ze koszulka jej się lekko podwinęła.

Kyoryoku - 2013-01-03 00:07:39

Nagle zsunął się z ławki i położył na trawie blisko dziewczyny.

Nekomi - 2013-01-03 22:54:38

Nie zauważyła tego, tylko leżała dalej. Teraz już nie wstanie o nie.

Kyoryoku - 2013-01-03 23:20:46

Zaczyna dosypiać. Taki już jest że jak leży na ziemi to trudno mu nie zasnąć.

Nekomi - 2013-01-03 23:51:00

A komu by nie było co? No nic, ja otuliły roślinki.
-Miło tu.

Kyoryoku - 2013-01-04 06:56:22

Masz rację dziewczyno.
Mówi z lekkim uśmiechem.

Nicoles Nest Brand New Exquisite Studio Hideaway Newquay