Ogłoszenie

1. Od niedzieli można brać udział w misjach, osoby, które jeszcze do nich nie dołączyły a są wyznaczone, prosimy o jak najszybsze dołączenie. (Dział - Dla Graczy/Misje)

2. Na forum panuje obecnie pora letnia, gdyż rok szkolny zaczyna się w sierpniu. Także gorąco, gorąco i jeszcze raz gorąco. Nic tylko lecieć na plażę.

3. Początek następnej lekcji będzie 12 Stycznia, o godzinie 18:30. Ci którzy nie będą mogli być o tej konkretnej godzinie, będą mieli czas do poniedziałku aby przybyć na lekcję, aczkolwiek będą na nią spóźnieni.

#1 2012-12-23 21:57:33

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Wieżowiec

Stosunkowo wysoki nadziemny budynek, posiadający fundamenty i dach, w którym przynajmniej 90 procent jego wysokości została wykorzystana na piętra użytkowe, który stoi w centrum miasta. Zbudowany w 1990 roku, do 1997 przestano dobudowywać w nim piętra. Łączna suma ich wysokości wynosi 230 metrów. Cały teren jest ogrodzony i monitorowany. Na jego najwyższych piętrach mieści się tajny składzik dilerów, do którego zwyczajni obywatele nie mają dostępu, dlatego wejście na poziom wyższy niż 48 jest ściśle zabronione. Do piętra 30 znajduje się hotel. Za dach robi wielka, równa pokrywa betonowa.
-----------------------------------------------------------------------------------------
W końcu obydwoje dotarli na miejsce. Nie wiedziała dokładnie jak na to wszystko zareaguje Shadow, ale cóż, warto spróbować.
- Byłeś tutaj kiedyś? - warto wpierw o to zapytać.


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#2 2012-12-23 22:05:18

Shadow

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 495
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Zdziwił się lekko tym miejscem, aczkolwiek nie dał po sobie tego poznać nawet w najmniejszym stopniu. Utrzymywał ten sam wyraz twarzy co zawsze. Spojrzał na nią.
- Przelotem... - odparł na jej pytanie i przyjrzał się ogólnej panoramie budynku, pięter było dość dużo. Nie miał lęku wysokości, ale wcześniej jakoś nie miał okazji znaleźć się na choćby jednym z wyższych pięter tego wieżowca. Bądź co bądź nawet to było ciekawsze od jakichś tam papierów. Punkt dla niej, że odwiodła go od tego pomysłu, być może miała jeszcze coś w zanadrzu.


http://cdimg3.crunchyroll.com/i/spire2/07022008/5/5/8/0/55806c2d3b86a0_large.gif

http://media.tumblr.com/tumblr_m5odi3xkCX1r8d7uh.gif

http://i1204.photobucket.com/albums/bb411/Otogibana/Gif/9b8fd91c.gif

Offline

 

#3 2012-12-23 22:58:32

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Zrobiła krok w przód. Z zachwytem patrzyła na drapacz chmur. Najwyraźniej ten błysk w oku szybko nie zginie.
- Jestem w tym mieście od niedawna ale zawsze ten budynek przykuwał moją uwagę. Już nawet olać sam fakt, że stoi w sercu miasta i jest najwidoczniejszy z góry. - przeszła obok, by w ciemności znaleźć kamerę. Gdy takową znalazła, wskazała na nią palcem. Była zamontowana do muru, który odgradzał ich od tej wielopiętrowej budowli.
- Jak dla mnie coś tu śmierdzi. Ci ochroniarze, ogrodzenia, kamery.. to chyba zbyt dużo na sam hotel. To tak jakbyś odgrodził wieżę Eiffla rozbudowanym systemem zasieków z drutu kolczastego. Wyczytałam w internecie, że zwykli goście hotelowi mają dostęp do 30 piętra, sama obsługa hotelowa do 35. Potem z każdym piętrem jest coraz trudniej. Wiem, że sam właściciel hotelu może dostać się na 40 piętro. Niektórzy wpływowi biznesmeni mają dostęp do 48 piętra a o dalszych nic nie słychać, choć jest ich całkowicie 55. Najwyraźniej jest to dla kogoś niewygodne... wiesz, ja po prostu chciałabym się dowiedzieć co się za tym kryje. Wiem, że nie powinnam wtykać nosa w nieswoje sprawy ale coś czuję, że tego raczej nie pożałuję. W dodatku możesz potraktować to jako trening, bo jak sam wiesz, nie wolno nam używać mocy. - próbowała go zachęcić do podjęcia decyzji. Jeśli jednak on się nie zgodzi, to pójdzie sama. Zmierzała w stronę pracownika hotelowego, który był odpowiedzialny za przepuszczenie gości do środka. W końcu była 'potencjalnym' gościem. W duchu modliła się, by Shadow za nią poszedł. Brała pod uwagę, że będzie to niebezpieczna akcja, a bez niego na pewno będzie o wiele trudniej. Cały czas była trzymana w napięciu.


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#4 2012-12-23 23:12:30

Shadow

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 495
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Oczywiście poszedł za nią, uprzednio zastanawiając się chwilę. Swojego człowieka nie może zostawić w takiej sytuacji, choć sam miał mieszane uczucia co do tego całego wejścia na górę. Być może było tam coś bardzo ważnego, ale wiedział doskonale, że jak coś jest ważne, to przysporzy kłopotów, a on wszelkiego co jest z nimi związane nie znosi. Dogonił ją i zerknął na pracownika hotelu, który witał wszystkich gości.
- Nie interesuje mnie to, ale samej cię nie puszczę... - dodał, idąc koło Chiki. Opanowany przeszedł przez próg wejścia do hotelu i natychmiast skierował się w stronę wskazaną przez dziewczynę.
- Prowadź...


http://cdimg3.crunchyroll.com/i/spire2/07022008/5/5/8/0/55806c2d3b86a0_large.gif

http://media.tumblr.com/tumblr_m5odi3xkCX1r8d7uh.gif

http://i1204.photobucket.com/albums/bb411/Otogibana/Gif/9b8fd91c.gif

Offline

 

#5 2012-12-23 23:50:59

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Odetchnęła z ulgą, gdy odparł, że idzie wraz z nią. Na recepcji Chika wyjęła fałszywe dokumenty, by móc zarezerwować pokój. Wzięła dwuosobowy, ale tak naprawdę kogo to obchodzi, skoro go nawet nie obejrzą. Gdy tylko dostała kartę otwierającą drzwi do pokoju, od razu złapała Shadowa za rękę. Zapytana o to, gdzie ma bagaże odpowiedziała, że zostaje tutaj tylko na jedną noc. Zgrywała przy tym wszystkim taką niewinną...cóż, było to oczywiste, że od razu udadzą się na jak najwyższe piętro. Wraz z brunetem zatrzymała się na schodach ewakuacyjnych. Było to chyba jedyne miejsce pozbawione kamer.
- Posłuchaj, potrzebujemy strojów obsługi hotelowej. Włamujemy się do magazynku i je bierzemy? - wolała, by podjął ostateczną decyzję, lub po prostu wypowiedział się, co ma na ten temat do powiedzenia.


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#6 2012-12-23 23:58:01

Shadow

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 495
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Wszystko poszło sprawnie i bez większych komplikacji. Bacznie obserwował wszystkie jej poczynania, cały czas zachowując stoicki spokój, tak jakby nie wyczuwał powagi całej tej sytuacji. Weszli przez drzwi prowadzące do schodów ewakuacyjnych. Plan był prosty, nieskomplikowany i co najważniejsze, łatwy do wykonania. Włamanie się nie było problemem, zwłaszcza dla niego.
- Tak chyba będzie najlepiej, jeśli byśmy zabrali je komuś, byłoby ryzyko, że się obudzi, czy też ktoś by go znalazł... - odparł na jej pytanie i udali się w stronę magazynu z ubraniami dla personelu.


http://cdimg3.crunchyroll.com/i/spire2/07022008/5/5/8/0/55806c2d3b86a0_large.gif

http://media.tumblr.com/tumblr_m5odi3xkCX1r8d7uh.gif

http://i1204.photobucket.com/albums/bb411/Otogibana/Gif/9b8fd91c.gif

Offline

 

#7 2012-12-24 17:06:29

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Wieżowiec

W ciasnym, słabo oświetlonym magazynku, znalazły się dla nich dopasowane stroje. Dziewczyna ze swoim przebraniem pokojówki poszła w sam kąt i odwróciła się do chłopaka tyłem, by jej jeszcze nie oskarżył, że go podgląda. Brunet w swoje łapska otrzymał strój portiera.
- Gotowy czy nie, odwracam się. - powiedziała po upływie jakiegoś czasu, obracając się na pięcie i nawet bez rzucenia na niego okiem wyszła z mało przestrzennego miejsca.
Trochę trzęsły jej się ręce, ale nie odczuwała strachu, jedynie napływ adrenaliny. Kierowali się po schodach, które ciągnęły się jakby w nieskończoność. Była to chyba najnudniejsza część tej wyprawy.
Tak jak przypuszczała Chika, od 30 piętra wszystko zaczęło się komplikować. Na 31 piętro nie było nawet schodów, wyłącznie winda. W ostatniej chwili wepchali się na chama, gdy tylko wsiadał do niej jakiś gostek. Ciemnowłosa przyjrzała mu się uważnie dopiero w środku. Dobrze ubrany, średniego wieku okularnik, ogolony, ładnie przystrzyżony. Pachniało od niego drogimi perfumami, sam ubiór kosztował pewnie majątek. Mężczyzna wcisnął guzik, kierując windę na poziom 48.
- Na nim sobie wysiądziecie. - skierował do przebierańców, patrząc w przestrzeń. Niby ich całkowicie ignorował, z drugiej jednak strony nie pozwolił jechać dalej. I czemu chce wysadzić ich na 48 piętrze, skoro obsługa hotelowa może jedynie dotrzeć do poziomu 35? Czyżby informacje jakie zdobyła Chika były błędne? A może ten facet się wszystkiego od początku domyślił? Zapewne oni nie są pierwszymi ciekawskimi smarkaczami, jacy próbowali się tutaj wślizgnąć.
W dodatku mniemany podejrzany miał na prawym nadgarstku założone kajdanki, przymocowane drugim końcem do metalowej walizki, którą ściskał w dłoni.
Zmierzali ku górze a dziewczyna nie odezwała się jeszcze ani słowem. Nie mogła zrobić podejrzanych ruchów, jasne było, że tutaj znajduje się kamera. Czekała na to, co zrobi Shadow. Było wiele możliwości. Może zaszantażowanie go, by pojechał z nimi wyżej, albo wyjść na 48 piętrze i zobaczenie co tam ich czeka? A może jeszcze coś innego? W gruncie rzeczy, to nawet nie wiedzieli, czy on to jakaś gruba szycha, czy zwykły obszczymurek...nie mogli być niczego pewni.


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#8 2012-12-24 22:35:55

Shadow

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 495
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Ubrał strój portiera, który jednak odrobinę sobie zmodyfikował, gdyż zbytnio go uciskał, a jak wiadomo on lubi luz. Od razu było widać, że zabrał komuś ten strój, on się jednak tym nie przejmował. Ba! był nawet zadowolony z siebie i w międzyczasie rzucił coś w deseń "tak lepiej wyglądam". Zachowywał stoicki spokój przez całą podróż po schodach, a potem podczas wejścia do windy. Fakt, informacje które podała mu chwilę wcześniej na zewnątrz Chika, nie wydawały się trafne, gdyż gościu chciał ich zabrać o wiele wyżej. Czyżby pułapka? Shad uwielbia takie rzeczy. Z lekkim uśmiechem nie zwracał uwagi na to co do nich mówi i po prostu czekał na to co się stanie. Prawdę mówiąc, najpierw sam chciał wcisnąć ostatnie piętro, ale to by zbyt podejrzanie wyglądało na kamerze, a on o tym wiedział. Ręce oczywiście cały czas trzymał w kieszeni.


http://cdimg3.crunchyroll.com/i/spire2/07022008/5/5/8/0/55806c2d3b86a0_large.gif

http://media.tumblr.com/tumblr_m5odi3xkCX1r8d7uh.gif

http://i1204.photobucket.com/albums/bb411/Otogibana/Gif/9b8fd91c.gif

Offline

 

#9 2012-12-25 11:59:33

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Zerkała nerwowo na Shadowa mając nadzieję, że on coś zrobi. Tyle tylko, że on spokojnie chciał dojechać na wskazane przez mężczyznę piętro. Wolała nie popsuć planu, dlatego w milczeniu odliczała w głowie poziomy, które przejeżdżali.
W pewnym momencie usłyszeli zgrzyt, winda zatrzymała się i otworzyła. Zza drzwiami przestrzeń ogarniał mrok. Ciemność zasłoniła jakiekolwiek zarysy korytarza.
- Tutaj się pożegnamy, smarki. - rzekł lekko poddenerwowanym i surowym tonem do dwójki uczniów, po czym wypchnął ich na nieoświetlony obszar.
Drzwi od windy w mig zatrzasnęły się za nimi. Mogli tylko zauważyć, że typek wjeżdża na jeszcze wyższe piętra.
Nic nie wiedzieli o miejscu w którym się znajdowali. Nie wiedzieli jakiego kształtu jest korytarz, czy są tu jakieś schody, czy ktoś ich jeszcze obserwuje...
- Shad, słyszysz mnie? - jej głos rozbiegł się echem. Spytała dla pewności, gdyż nie potrafiła go wyczuć. Owszem, słyszała czyjeś kroki, ale nie miała pewności czy to on. Postanowiła jednak kontynuować:
- Ciemność mogłaby dać nam przewagę jeśli chcemy zostać niezauważeni ale poruszanie się w takich warunkach jest niezmiernie trudne. - ze swojej przedniej kieszeni wygrzebała metalowy sprzęcik i papierosy.
- Najwyraźniej 'moja' pokojówka paliła. W razie czego mam zapalniczkę..niewiele daje to oświetlenia ale lepsze to niż nic.
Byli bardzo nieświadomi swojego położenia. Nie mieli pojęcia, że za chwilę zostaną obtoczeni przez czwórkę uzbrojonych ochroniarzy. Cóż, na to wygląda, że o naszych śmiałkach wiedzieli już od początku. Najwyraźniej takich jak oni załatwia się w po cichu, w osamotnieniu, w takim miejscu jak to.
Chika zrobiła może z dwa kroki do przodu. Dopiero, gdy natrafiła na coś butem, mogła stwierdzić, że był to jej największy błąd. Czuła, że stoi na ludzkiej kończynie. Nie wydała nawet cichego pisku, przeszły przez nią jedynie ciarki. Nie czuła strachu, przepełniała ją jedynie wnikliwość. Powoli ugięła nogi by kucnąć. Zaczęła obmacywać to, co wydawało jej się być człowiekiem. Nos, policzki, rozcięta warga...obojczyk, bark, w końcu nieszczęsna ręka na którą nadepnęła...
Kroki nasilały się, wyraźnie mogła je usłyszeć. W którymś momencie ustały. Gdy ciemnowłosa poczuła, że Shadow stoi za jej plecami, przemówiła:
- Tu chyba jest nieprzytomny, w najgorszym przypadku martwy. - zajęła się sprawdzaniem pulsu. Nie spodziewała się, że postać za jej plecami to nie lider samorządu, tylko mężczyzna, który przykładał pistolet do jej głowy.

Ostatnio edytowany przez Chika (2012-12-25 13:38:32)


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#10 2012-12-25 14:44:02

Shadow

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 495
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Robiło się bardzo niebezpiecznie, najpierw zostali wypchnięci gdzieś do ciemnego korytarza, w którym nie było widać nic, póki Chika nie odpaliła zapalniczki.
- Słyszę... - raz w życiu kogoś nałóg przydał się w jakiejś sytuacji. Ręce cały czas trzymał w kieszeniach, jedyne co go niepokoiło to te kroki, które stale się nasilały. Kontakt wzrokowy z dziewczyną się zmniejszał, a co za tym idzie na moment stracił ją z oczu. Jednakże ta chwila wystarczyła, aby ktoś zajął się nią zamiast niego. Na ich nieszczęście był to zapewne ochroniarz tej placówki. Odetchnął głęboko i tylko zacisnął zębami wargę. Jego kroki nagle ucichły, tak że nie było w ogóle czuć jego obecności w tym pomieszczeniu. Wiedział, że coś się dzieje, dlatego czym prędzej postanowił wyszukać Chikę za pomocą samych dźwięków. Szczęście w nieszczęściu, że zaczęła mówić, jeszcze przed przystawieniem jej do głowy pistoletu. Dzięki tym kilku słowom odnalazł ją wśród tej ciemności i stał obok osoby, która prawdopodobnie chciała się jej pozbyć. Jednym, sprawnym ruchem wyciągnął najpierw tonfę, a potem uderzył gościa z całej siły w głowę. Najprawdopodobniej uśmiercił go jednym ciosem, gdyż takie pęknięcie czaszki to za dużo dla jednego człowieka. Dotknął delikatnie jej ramienia.
- Weź ten pistolet, przyda ci się... - wiedział, że coś się święci, dlatego trzeba nastawić się na każdą ewentualność. On miał swój ekwipunek, jej najbardziej przyda się teraz glock. Podał jej do ręki broń, uprzednio sprawdzając czy jest naładowana do pełna. Przeszukał również ochroniarza, gdyż mógł tam znaleźć jakiś cenny sprzęt.


http://cdimg3.crunchyroll.com/i/spire2/07022008/5/5/8/0/55806c2d3b86a0_large.gif

http://media.tumblr.com/tumblr_m5odi3xkCX1r8d7uh.gif

http://i1204.photobucket.com/albums/bb411/Otogibana/Gif/9b8fd91c.gif

Offline

 

#11 2012-12-25 22:14:02

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Niczego nie świadoma badała stan człowieka. Dobrze pamiętała z książek medycznych, co należy zrobić. Przypominając sobie z niej fragmenty, robiła dokładnie to samo.
"Sprawdzanie tętna wykonujemy zawsze na głównych naczyniach-czyli tętnicach szyjnych...[...]"
"Tętno należy badać całą ręką (palcami drugim, trzecim i czwartym), a nie kciukiem - kolejno na jednej, a potem na drugiej tętnicy szyjnej nigdy na obu jednocześnie...[...]"
Gdyby Chika wyczuła chociaż w jednej z tętnic szyjnych tętno, uznałaby, że została zachowana funkcja krążenia krwi, niestety jego serce już nie pracowało.
Przeczesała pasmo włosów palcami, po czym odgarnęła je za ucho. Ogarnęła ją bezsilność. Podejmując próbę podniesienia się, poczuła, że coś styka się z jej głową. Odczuła napływ negatywnych emocji związanych z przewidywaniami nadchodzącego niebezpieczeństwa.
Mogła uniknąć zagrożenia szczyptą swoich mocy ale nie potrafiła się przemóc. Kim by wtedy była? Dyrektor wyraźnie tego zabronił. Jeśli przeżyje, to straci honor. To nie wszystko. Shadow radził sobie ze wszystkim samodzielnie, a ona? Teraz miała wyrzuty, że jest za słaba. Zresztą, dlaczego w takiej chwili naszło ją na głębokie przemyślenia. Mniej gadania więcej robienia. Obojętnie co miało się teraz wydarzyć, odwróciła się, by spojrzeć co ją za sekundę czeka. Chciała się bronić i to bez używania magii. Desperacka decyzja...
Najwyraźniej ktoś nad nią czuwa. Znów była świadkiem popisu lidera.
Otworzyła szeroko usta, zamilkła. Przebudził ją z letargu w momencie, gdy wręczył jej broń. Nie chciała być tylko tą chronioną.
Zniknęła w ciemnościach, gdy Shadow sprawdzał zawartość ubrań zabitego. W przedniej kieszeni spodni mógł odnaleźć rozładowany telefon i łoki-toki.
Po całym pomieszczeniu rozbiegł się huk dwóch strzałów w odstępach od siebie o dziesięć sekund.
W stronę bruneta dochodziło teraz drobne, jasno-żółte światło.
- Mam latarkę...! - jęknęła z przejęciem, nie wspominając o tym, co przed chwilą zrobiła. Kilka centymetrów przed nią leżał wykrwawiający się mężczyzna.
Pierwszy strzał oddał ochroniarz. Niecałkowicie cielny. Drasnął lekko ramię dziewczyny, rozrywając w tym miejscu materiał kostiumu pokojówki a zarazem powodując sączenie się z tego miejsca krwi. Chika podjęła się kontrataku. Fart nowicjusza? Teraz tego nikt nie oceni.
Atmosferę podsycały kroki, które raz się nasilały, po czym ustępowały. Przedarła spódnicę, by zrobić sobie opaskę uciskową na ranie. Przez narastające napięcie nie odczuwała bólu.
Ciemnowłosa postanowiła obejrzeć to miejsce. Ściany w większości pokrywała rozpryśnięta, zaschnięta krew. Podłoga była brudna, niekiedy napotykała szczury. Bawiła się z ochroniarzami w ciuciubabkę. Wciąż nie mogła określić ich położenia, ponieważ co chwila je zmieniali.
- Są schody! - pierwsza z lepszych wiadomości. No, nie ma na co czekać, tylko zasuwać na górę. Wpierw trzeba było uporać się z pajęczyną, potem zmierzać do góry po skrzypiących stopniach.
- Przerażające miejsce, nie ma tu nawet okien. - rzuciła od niechcenia, by załagodzić nastrój. Wciąż nie podziękowała mu za ratunek i to ją męczyło. Było jej jednak głupio wydusić z siebie te słowa. Nie chodziło tu o dumę, tylko o to, by już w kółko nie przypominać jaka to ona bezużyteczna. No, w sumie, załatwiła jednego kolesia ale dla niej to nie miało dużego znaczenia, i tak broń wręczył jej lider, także znów punkt dla niego.
Chika szła na przodzie ze względu na to, że posiadała latarkę.
Dwóch ochroniarzy włóczyło się za nimi od początku tej eskapady.
A co czekało ich na 49 piętrze? Huh, już na samą myśl zielono mi. Prawie cały zapas miasta amfetaminy, ecstasy, klejów, LSD i marihuany składował się w tym budynku. Nie byli świadom, że ten magazyn rozciąga się od poziomu 49 do 54. Prócz tego mała niespodzianka, dziesięciu ochroniarzy uzbrojonych w bronie i kamizelki kuloodporne czekających na nich u góry schodów.


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#12 2012-12-25 22:30:21

Shadow

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 495
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Oboje zachowywali się dość spokojnie jak na tego typu sytuację. Bądź co bądź nie zawsze ma się okazje znaleźć miliony kilogramów koksu u góry uprzednio sprzątając kilku ochroniarzy. Uwielbiał takie zabawy, można by nawet powiedzieć, że niebezpieczeństwo czy też strach go podniecały, być może był psychicznie chory, ale nie czas nad tym lamentować. Pierwszy strzał od razu wzbudził jego podejrzenia co do stanu członkini komitetu, całe szczęście drugi załatwił sprawę, a jak się później okazało, ochroniarz spowodował tylko lekkie draśnięcie, z którego jednak wydobywało się dużo krwi. Chika zrobiła dobrze, że zacisnęła kawałkiem stroju ranę, kto wie czy potem nie wdałoby się zakażenie do jej krwi. Szedł za nią krok w krok i już dawno zauważył, że dwóch ochroniarzy śledzi ich od początku tej "misji". Gdy stanął na schodach, a między nimi pojawiło się odpowiednio z góry dziesięciu uzbrojonych po zęby ochroniarzy i dwóch szpiegów, odparł na to wszystko tylko małym uśmiechem, wręcz psychopatycznym, gdyż w takiej sytuacji nikt normalny raczej by się nie zaśmiał. Nie zrobiło to na nim w ogóle wrażenia, wiedział jednak, że są w dość nieciekawej sytuacji, z której bez użycia mocy raczej nie uda im się wybrnąć.
- Wpakowaliśmy się w niezłe gówno, ale podoba mi się to... - poraz kolejny na jakie twarzy zawitał uśmiech psychopaty. Pewien siebie wyprzedził Chikę i udał się na górę, chcąc zobaczyć co ich tam czeka. Być może był to bezmyślny ruch, ba! nawet bardzo, ale takiemu komuś jak on pomyłki nie wmówisz. Pewien siebie wchodził coraz wyżej, oczywiście mając cały czas ręce w kieszeni.


http://cdimg3.crunchyroll.com/i/spire2/07022008/5/5/8/0/55806c2d3b86a0_large.gif

http://media.tumblr.com/tumblr_m5odi3xkCX1r8d7uh.gif

http://i1204.photobucket.com/albums/bb411/Otogibana/Gif/9b8fd91c.gif

Offline

 

#13 2012-12-25 23:22:45

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Niespodziewana sytuacja. Może i wiedzieli, że najgorsze nie minęło ale kto by przypuszczał, że zostaną otoczeni. Śmiech Shadowa wcale jej nie pomagał oswoić się ze swoim położeniem. Nie tkwiła w przekonaniu, że on ma w zanadrzu jakiś świetny plan, który ich uratuje, jednak o samej beznadziei sytuacji przekonała się dopiero wtedy, gdy on stwierdził, że bez używania mocy nie dadzą rady.
- Przepraszam. - wyszeptała odwrócona do niego tyłem. Brała na siebie pełną odpowiedzialność za to, co tutaj się stało, ponieważ ona go w to wciągnęła.
Gdy chłopak ruszył przed siebie, ugięły się pod nią nogi. Uznała to za jego desperacki akt. Nie, nie mogła stać i patrzeć na to z boku. Łzy napłynęły jej do oczu ale nie łkała. Nigdy wcześniej nie przeżywała niczego podobnego. Ci ochroniarze...oni nie żartowali. W każdej chwili byli gotowi do odstrzału. Ruszyła za nim, by go powstrzymać. 
- Shadow, ty głupku! - po całym korytarzu rozniósł się jej krzyk, jak i pojedynczy strzał.
Zdążyła. W porę dosięgnęła jego dłoni, którą pociągnęła za sobą. Zachwiała przez to jego równowagę i obydwoje sturlali się z kilku schodków. Prócz kilku siniaków nic im się nie stało. Byli przytomni a Shadow uniknął kulki.
Słychać było kawałek prowadzonego dialogu mężczyzn z góry:
- Ej, Bob, oni jeszcze żyją?!
- Nie wiem, idź to sprawdzić. W razie czego dobij ich.

Oh, to jeszcze nie koniec. To, "na co", lub, można rzecz "na kogo" się sturlali było znaczące. Otóż leżeli na dwóch ochroniarzach z dołu. Najwyraźniej ich omroczyli. Chika nie miała zamiaru się już z nimi babrać. Ok, niech ją za to opieprzy dyrektor, trudno. Musiała. W końcu nie mogła pozwolić na swoją śmierć, a raczej na śmierć lidera samorządu. Obarczyła siebie winą za wszystko co tutaj zaszło.
"Nie musisz brudzić sobie rąk." oznajmiła mu to krótkim ale jakże porozumiewawczym spojrzeniem. Nie chciała, by używał swoich nadprzyrodzonych zdolności, jeśli nie chce.
Dziewczyna przeniknęła przez organizm nieprzytomnych ochroniarzy do ich aort. Jej ręka w ich wnętrznościach znów stała się materialna. Wyciągnęła z nich główną tętnice, powodując natychmiastową śmierć. Po tym zdarzeniu rozpłynęła się w powietrzu. Stała się przeźroczysta niczym duch. To wszystko ułatwiało sytuację do maksimum. Uzbrojonemu mężczyźnie, który schodził do nich na dół zrobiła tą samą przykrą rzecz, co tamtej dwójce. Nie obeszło się tym razem bez krzyku. Dziewięciu pozostałych zdecydowało się zejść na dół.
Chika znów wróciła do poprzedniej formy, tej widocznej, tyle tylko, że jej ciało znów było nienamacalne.
- Będę tarczą - wyszeptała najwyraźniej do bruneta, patrząc przed siebie na zgraję uzbrojonych ochroniarzy. Całą uwagę skupili na niej, marnując zarazem zawartość swoich magazynków. Byli zdumieni, że dziewczyna nie odnosi żadnych obrażeń ale strzelali dalej, bez zbędnego zastanawiania się.


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#14 2012-12-25 23:42:22

Shadow

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 495
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Dla niego zabawa dopiero się zaczynała. Nienawidził rzeczy typu zbędne śledztwa, czy też odkrywanie nowych zagadek do rozwiązywania. Dla niego wystarczało się napieprzać. Widząc, że użyła swojej mocy natychmiast spoważniał i jak to lider komitetu napewno niedługo wyciągnie odpowiednie konsekwencje.
- Później cię ukażę... - to jak zinterpretuje to dziewczyna było mu obojętne, mogła to zrozumieć na kilka sposobów, ale to już od niej zależy, który jej najbardziej odpowiada. Widząc, że całą uwagę skupili na zmorze, natychmiast wyciągnął swoje tonfy, z którymi nigdy się nie rozstawał i bardzo szybko podbiegł do pierwszego ochroniarza. Uderzył go ciosem od góry, miażdżąc przy tym całą czaszkę, praktycznie jedyne nie ochronione dostatecznie miejsce jego ciała. Obrócił się i uderzył czubkiem tonfy drugiego łamiąc mu szczękę. Schylił się i trzeciego uderzył w kolano, zrywając mu natychmiastowo więzadła kolanowe, później dobił go nadepnięciem nogą w twarz. Z czwartym wdał się w lekką wymianę, ale oczywiście ją wygrał, miażdżąc kolejną już głowę dzisiejszego dnia. Następnemu wybił broń i uderzył go najpierw czubkiem tonfy w brzuch, a potem w podbródek łamiąc szczękę. Pozostałych załatwił podobnymi kombinacjami, zbierając dosyć dużej ilości krwi na swoje ubrania, oraz uzbrojenie, sam też nie wyszedł z tego bez szwanku, gdyż lekko pociachali jego ciało bagnetami przyczepionymi do swoich pistoletów. To jednak nie zrobiło na nim większego wrażenia, co nie znaczy, że wcale nie bolało. Uśmiechnął się lekko, wycierając ranę na policzku.
- Współpracuje mi się z tobą lepiej, niż przypuszczałem... - schował ręce do kieszeni, uprzednio kitrając gdzieś w ubraniu portiera tonfy. Czyżby na tym zakończyła się ochrona tego budynku? Raczej nie, aczkolwiek na horyzoncie jak narazie nie było nikogo widać. Może to i lepiej? Kto wie czy z następnej potyczki wyszliby cało.


http://cdimg3.crunchyroll.com/i/spire2/07022008/5/5/8/0/55806c2d3b86a0_large.gif

http://media.tumblr.com/tumblr_m5odi3xkCX1r8d7uh.gif

http://i1204.photobucket.com/albums/bb411/Otogibana/Gif/9b8fd91c.gif

Offline

 

#15 2012-12-26 00:18:34

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Wieżowiec

Taa, kara. Już mogła sobie ją wyobrażać. Zapewne po tym wywali ją z samorządu a w najlepszym przypadku zawiesi na parę ładnych dni. Jakoś się tym zbytnio nie przejmowała. Co ma być, to będzie. Opowiadała się za przyglądaniem się mu, gdy wykańczał tych typków. Wolała mu w tym nie przeszkadzać, w końcu teraz robił to, co kochał. Szło mu dobrze, a poza tym, był już i tak pewnie na nią wkurzony. Wtrącenie się do walki wcale by jej nie pomogło w złagodzeniu konfliktu.
Nim dała mu wejść na górę złapała go za nadgarstek. Nie chciała, by tym razem szybko nie pchał się na głęboką wodę. Rozumiała, lubił ryzyko, ale bez przesady.
- Tylko Cię obejrzę, już puszczam. - w tym momencie zostawiła go i uniosła nad piersiami dłonie, by zakomunikować chwilowy rozejm.
Doszukując się na jego ciele to nowej rany, klęła pod nosem, ostro dogryzając samej sobie, że na to dopuściła.
- Potem Ci się te rany odkazi. - westchnęła głęboko, klepiąc go po ramieniu, by mógł już sobie iść. Wręczyła mu latarkę, przecież nadal ciemnia. Co do jego wzmianki o ich współpracy...to...no, może trochę podniosły ją te słowa na duchu ale uważała, że powiedział to z grzeczności.
- Tylko mi za to nie odpuszczaj przy "karze". - zachichotała, choć z drugiej strony przeszły przez jej ciało ciarki. Domyślała się, że za to nie usłyszy z ust Shadowa nic miłego i podbudowującego do końca wyprawy.
Jak na razie nie było widać wroga. Piętro zostało z nich wyczyszczone. Na dalsze prowadziła wyłącznie winda, ale, kto by na nią zwracał uwagę, gdy tutaj znajdował się istny raj. Ogromny, przestrzenny obszar z kilkoma pokojami, w każdym z nich różnego rodzaju używki.
- Co robimy? Bo raczej nie sądzę, że chciałbyś to tak zostawić po tym, co przeszliśmy. - zapytała, opierając się o ścianę. W sumie jej to było obojętne. Ona tylko chciała się przekonać co tak naprawdę się tutaj znajduje. Oczywiście, wyjęła komórkę, by porobić zdjęcia temu miejscu.


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://lukaszsurma.pl/