Nie ma to jak skuteczne sposoby Kanade na wyciągnięcie Shada z pokoju! xD
Widzę, że jeszcze pamiętasz cokolwiek z czasów jak się dogadywaliśmy lepiej, jestem mile zaskoczona drugim rozdziałem... a postać Miry.... Padłam xD
Offline
- Widzę, ty też nie możesz się doczekać spotkania z nim. - dodał, spoglądając na Shada. Oparł się o ścianę, a ręce skrzyżował na klatce piersiowej.
- Nie... Srać mi się chce i szukam gdzie tu jest kibel... - odrzekł pełen powagi Fernandes, coś musiało być na rzeczy.
Jakbym widziała rozmowę moją i Mizu... Śmiechłam.
Okej, ogółem kolejny fajny rozdział, chyba nawet dłuższy od poprzednich. Podobało mi się i nie bardzo wiem, co więcej skomentować. Utrzymujesz bardzo dobrą atmosferę - nie jest za ciężko, ale i nie za luźno. Taki... Złoty środek. Lubię, gdy widać coś takiego.
Offline
Ja pierniczę działa.... wygrana! XD
W ogóle.... ten motyw w randką niszczy system... tylko co ja będę z tego miała? Bo wygrana nasza? XDDD
Offline