-Zależy od tego jak je postrzegasz.
Poprawiła ubranie by wygodniej siedzieć. Jakoś gadanie o niebie nie było miłe. A tym bardziej że obok była rzeka. Głęboka rzeka, ona tak myślała.
-A po co tu przyszedłeś?
Offline
Wiesz co mówią podobno rośliny lubią jak się do nich mówi.
Zaczął wydobywać ze swoich ust ultradźwięki prosto do mózgu dziewczyny.
Puść mnie bo inaczej z twojego mózgu zostanie pasztet. Tylko światło dorównuje dźwiękowi.
Offline
Eh sorki za to lecz to była obrona konieczna. Wiedziałem że miałaś jakiś związek z tą rośliną.
Wstaje i lekko się oddala od niej.
Poza tym jakbym miał chęć cię zabijać zrobiłbym to już dawno i tak szybko że byś się nie skapnęła.
Odwraca się w stronę dziewczyny.
To może zacznijmy jeszcze raz jestem Viper a ty?
Offline