Ogłoszenie

1. Od niedzieli można brać udział w misjach, osoby, które jeszcze do nich nie dołączyły a są wyznaczone, prosimy o jak najszybsze dołączenie. (Dział - Dla Graczy/Misje)

2. Na forum panuje obecnie pora letnia, gdyż rok szkolny zaczyna się w sierpniu. Także gorąco, gorąco i jeszcze raz gorąco. Nic tylko lecieć na plażę.

3. Początek następnej lekcji będzie 12 Stycznia, o godzinie 18:30. Ci którzy nie będą mogli być o tej konkretnej godzinie, będą mieli czas do poniedziałku aby przybyć na lekcję, aczkolwiek będą na nią spóźnieni.

#16 2013-01-03 16:35:29

Jellal

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 266
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

Było cicho i spokojnie, w sam raz na wypoczynek w parku do którego wszedł nie kto inny jak Accelerator. Cóż było cicho do momentu w którym owy chłopak pojawił się w nim wzbudzając piski wśród jakichś gimasiarskich lalek z jego szkoły, co oczywiście od razu wzbudziło jego zdenerwowanie. Nie dość, że przybył sobie odpocząć to jeszcze te blachary zmusiły go do złamania szkolnego regulaminu...
- Co za nieznośny hałas, palnął bez uczucia tłumiąc tym samym fale dźwiękowe i stając się głuchy na wszystko w około. Teraz mógł spokojnie się kimnąć nie zważając na to co dzieje się w około. Wszystko to co przemawiało w jego kierunku zostało beznamiętnie olane jego skurwielskim charakterem.
Usiadł gdzieś na pierwszej lepszej ławce, która znajdowała się pod wielkim starym dębem rzucającym przyjemny cień na jego twarz. Siedział jak zwykle rozjebany na całej części tak, aby żaden przechodzień nie miał na niej chętki... .


Karta Postaci - Jellal

"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"


http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbjyy2Gk2C1ru8g8yo4_400.gif
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbiyb0y9EN1qbs05mo1_r2_500.gif

Offline

 

#17 2013-01-03 17:35:13

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

Miała typowo parszywy dzień. Musiała zaopatrzyć się w coś do podpórki. Szczęście w nieszczęściu było takie, że pożyczyła sobie jedną kulę ortopedyczną od znajomej z akademika, która mieszkała na samym parterze.  Chodzenie o kulach okazało się o tyle trudne, że ciężko jej było niezauważonym przemknąć się w jakieś miejsce .Kolejną sprawą było podniesienie jej poziomu stresu do maksymalnego. Godziny szczytu, dorośli wracali z pracy, zaś dzieci wychodziły ze szkoły. Wszędzie był tłok! I nawet w parku, w którym powinna panować cisza i spokój wszystko było nie tak! Naprawdę, dotychczas jej to nie przeszkadzało, ale przy takich okolicznościach wolałaby mieć pustą przestrzeń za drogę, niż mijać omalże slalomem rozbrykane bachory. Ramiona plecaka niemiło wżynały się w ciało tam, gdzie szyja łączy się z tułowiem, a puszki farby ułożyły się tak nieszczęśliwie, że twarde krawędzie ich den przy każdym kroku obijały się o plecy, jakby nagląc do jeszcze szybszego marszu, by nie zmuszać do dalszego czekania... owszem, wracała ze sklepu. Jedynym pocieszeniem było już to, że zakupy zrobiła. Pozostał jej powrót.
Wszystko wskazywało na to, że powinna zainwestować w jakiś porządny plecak. Albo usztywniającą podkładkę, może wszyć jakieś kieszenie do tego bezkształtnego wora, co by rzeczy nie walały się z tym nieprzyjemnym, metalicznym stukotem. Skrzywiła się lekko i grymas ten na jej twarzy pozostał, nawet wtedy, gdy dźwięk już przebrzmiał. Całe dzisiejsze popołudnie składało się z jakiś takich nieprzyjemnych, chaotycznych, złośliwych wręcz dźwięków. Pisk, stukot, warkot silników, szum z drogi... Stukot. W równych odstępach. Raz. Dwa. Raz. Dwa. Pauza. I znowu. Dźwięk denerwujący, ale teraz z kolei przez swoją harmonijność, ponaglający.
Poddała się w końcu temu ponagleniu i przyśpieszyła, by znaleźć się jak najszybciej w domu. Nie spodziewała się, że znajdzie się ktoś tak bardzo nieostrożny, kto pchnie ją potężnym barem w prawo podczas wymijania. Łatwo straciła równowagę. Nie zdążyła zrobić już kroku w przód. Nieporadnie kula, na której się podpierała, wytrąciła jej się z rąk a sama wywróciła się na prawą stronę, miażdżąc przy tym bruneta, który leżał na ławce. Nie tyle, co jej ciało zrobiło mu krzywdę, co ten cholernie wypchany plecach, który ledwo się zasunął. Uhh, to musiało go zaboleć.


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#18 2013-01-03 17:57:03

Jellal

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 266
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

Niestety chłopak miał dzisiaj pecha. Najpierw jakieś gimbasiary, a teraz jakaś niewychowana dziewucha napierdala go plecakiem po głowie...oczywiście musi mieć jakiś powód i to bardzo ważny, aby przerywać jego popołudniową siestę. Chłopak poczuł to co było w plecaku i to bardzo wyraźnie chwytając się za głowę, a konkretnie czoło. Gdyby tylko miał otwarte oczy nie pozwolił by się nawet dotknąć, w końcu może odbić wszystko od plecaka, pocisku po bombę atomową, a i tak wyjdzie z tego bez szwanku. Chwilę zajęło mu dojście do siebie i przeanalizowanie sytuacji w której się aktualnie znajdował.
Pierwsze co ujrzał przed sobą to jakąś dziewczynę, która rozjebała się na nim jak dziwka w mercedesie. Na jego twarzy pojawiła się żyłka co równoznacznie oznaczało jej koniec. Tak by się stało gdyby w porę nie zauważył opaski Komitetu znajdującej się na jej ramieniu...chłopak odetchnął głęboko po czym skierował swój wzrok na dziewczynę, która chyba nie znała swojego położenia w tej sprawie.
- Utrapienie, wypowiedział to słowo równie szybko co głośnie i wyraźnie tak, aby zrozumiała to dosłownie.
- Ciągle tylko komitet, nie dadzą mi chwili spokoju. - Hej ty zwrócił się do dziewczyny, Shad cię przysłał, czy po prostu się zgubiłaś?
- Jesteś nowa prawda?, nigdy wcześniej cie nie widziałem...


Karta Postaci - Jellal

"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"


http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbjyy2Gk2C1ru8g8yo4_400.gif
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbiyb0y9EN1qbs05mo1_r2_500.gif

Offline

 

#19 2013-01-03 18:17:37

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

Gdzie z tymi niesprawiedliwymi oskarżeniami?  Gdy zetknęła się z nim wzrokiem, całe jej speszenie sytuacją gdzieś odfrunęło. Zdziwienie a także przerażenie wyrwało się z niej a jego mrożące krew w żyłach spojrzenie trafiło przy okazji prosto w jej wrodzoną skłonność do bycia poirytowaną, budząc ją do życia. Prawie podskoczyła na tej ławce, odruchowo obdarzając bruneta niezbyt godnym cytowania słowem.
- No bardzo przepraszam, najwyraźniej chodzenie wyszło mi z wprawy..! - wydarła się średnio melodyjnie, przechodząc na bardziej zrozumiały dla wszystkich zainteresowanych w parku język.
Co ciekawe, ten chłopak wyglądał nieco znajomo. Znaczy, jego włosy wyglądały znajomo i ogólna postura, bo twarzy skojarzyć zupełnie nie mogła. Mimo to nie mogła pozbyć się uczucia, że go gdzieś widziała. On znał nawet Shadowa, więc na pewno chodzą do tej samej szkoły.
Cholera, teraz będzie ją to gryzło, a przecież powinno jej być wszystko jedno... Sam czarnowłosy średnio ją obchodził, ale ona po prostu nie lubiła być niedoinformowana, tak?
- Znamy się? - burknęła w końcu, po krótkiej chwili milczenia i usilnych prób zasztyletowania tegoż osobnika przy użyciu tylko groźnego spojrzenia i siły woli. Całkiem nie zwróciła uwagi na jego opaskę komitetu, co pewnie od razu ułatwiłoby jej sprawę, ponieważ przeszukiwała wzrokiem ziemię, by znaleźć kulę. Jak na razie nie chciała odpowiadać na jego pytania. Był nieprzyjemny, więc czemu ona ma zgrywać, że jej przykro?


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#20 2013-01-03 18:41:03

Jellal

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 266
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

I zaczęło się. Wiele pytań kłębiło mu się w myślach, a nawet pomysł aby zajebać ją tu na miejscu za takie głupie pytanie jak "Znamy się?". Brunet widocznie trafił na farbowaną blondynkę,gdyż nie wiedząc czemu to ona wpadła na niego, dlatego pytanie czy się znają byłoby nie tyle co głupie, co idiotyczne.
- Bakabakashi (Głupoty), odpowiedział zaciskając zęby z niedowierzenia, a następnie zwrócił się w jej stronę.
- Bicie ludzi siedzących na ławce w parku to twoje hobby?, spytał gdyż po farbowanej blondynce wszystkiego się można spodziewać. Chłopak uprzejmy był tylko w łóżku, a na co dzień skurwiel z krwi i kości więc dziewczyna nie powinna się spodziewać jakichś farmazonów, miłych słówek tylko konkretów z jego strony.
- Pytałem czy przysłał cię Shadow, jesteś z Komitetu więc zapewne masz coś dla mnie prawda? Hee?...
- Mój brat nie da mi chwili spokoju, westchnął i czekał na odpowiedź byle szybką, bo ma jeszcze ochotę się zdrzemnąć.


Karta Postaci - Jellal

"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"


http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbjyy2Gk2C1ru8g8yo4_400.gif
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbiyb0y9EN1qbs05mo1_r2_500.gif

Offline

 

#21 2013-01-03 19:17:08

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

Średnio zainteresowana wszystkim wokół, patrzyła obojętnie jak prawdopodobnie ten jej tutaj oto prezentujący się, niezmiernie uprzejmy "znajomy" z widzenia i buntowniczym wyrazem twarzy. Ohoho, czyżby szykowała się zabawa z tym... jak mu tam?
- Nie chcę się ci spowiadać, nie jestem zbytnio wierząca. - parsknęła śmiechem, podnosząc w tym momencie swoją kulę. Nie no, mu się chyba zdawało, że jest taki groźny, cwany i fajny. Taak, jasne, wmawiaj sobie chłopino. Zlustrowała go od stóp do głowy. Zauważyła tą opaskę. I co? Wiele to już nie zmieniło.
- Nikt mnie tutaj nie przysłał. - no i super, już nawet wiedziała kim on jest. Brat Shadowa, Jellal. Genialna dedukcja, chyba kupi sobie za to paczkę żelek w ramach nagrody.
- Najwyraźniej jeszcze nie było dane nam się poznać. Chyba równie tak jak ja tego nie żałujesz. - uśmiechnęła się krzywo, patrząc na niego mieszaniną politowania i kpiny. To raczej on zadawał głupie pytania. Był bratem Shadowa, gdyby choć odrobinę się interesował, wiedziałby dokładnie wszystko o nowych uczniach dostających się do tej szkoły.
- Mam Ci współczuć? - naprawdę, bardzo biedny koleś. Nie mając na nic czasu musi spać po ławkach. Wiedziała, że może i była niemiła, ale jakoś... nie była w nastroju. Brunet patrzył tak na nią spode łba, rzucał się, że nie daje mu spokojnie spać. Od tego jest chyba akademik, nie?


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#22 2013-01-03 19:40:45

Jellal

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 266
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

Widać była to głupia rozmowa, tak głupia jak rozmawiająca z nim dziewczyna, która widocznie chciała mu zaimponować swoją ignorancją i bezczelnością. Rozmowa się nie kleiła co było widać od samego początku.
Gdy wypowiedziała to głupie zdanie na temat spowiedzi świat się pod nim zapadł i robiąc takie oczy "-_-" palnął:
- Czy ja Ci wyglądam na księdza?, dobra może źle zaczął rozmowę ale wina leżała wyłącznie po jej stronie. W końcu kto normalny rzuca się na nieznaną osobę i napierdala ja po głowie plecakiem?, a później jak gdyby nigdy nic myśli że taa osoba będzie dla niej miła. Najwidoczniej miała jakiś powód tych czynów jednak że ona cały czas uparcie stawiała na swoim.
Na odpowiedź w sprawie przysłania ja przez Shada dostał odmowę, co jeszcze bardziej go dziwiło.
- Mogę przynajmniej wiedzieć dlaczego biłaś mnie po głowie?, spytał lekko ziewając bo nudziła go jej osobistość, która nic poza narzekaniem jaki on jest niedobrrrrrrry nie miała do przekazania.
- Współczuć?, w tym momencie targał nim lekki śmiech.
- To emocjonalne określenie chyba lepiej pasuje do ciebie niż mnie, głupiutka mała farbowana blondyneczko.
Jellal zamknął oczy zakładając ramię na ramię. Nie miał zamiaru jej obrażać, stwierdzał jedynie fakt że wybrała złego chłopaka na którego mogłaby upaść...


Karta Postaci - Jellal

"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"


http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbjyy2Gk2C1ru8g8yo4_400.gif
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbiyb0y9EN1qbs05mo1_r2_500.gif

Offline

 

#23 2013-01-03 22:55:33

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

- Głupia? - fuknęła, a na twarzy wypłynął jej szalony uśmieszek.
- Wypraszam sobie. Oprócz ciebie nie ma tu nikogo takiego. - W sumie chłoptaś sam był sobie winien. Podniosła głowę lekko ku górze, patrząc obojętnie na chłopaka. Milczała przez chwilę, machinalnie podnosząc plecak z ziemi ale po chwili uznała, że musi zaszczycić ciemnowłosego chłopaka jeszcze jakimś czułym pozdrowieniem, w ramach wdzięczności za jego bezcenną uwagę i opiniotwórcze komentarze.
- Wyglądasz mi na pedofila i księdza jednocześnie. Masz cukierka? - bez ceregieli pchnęła go z powrotem na ławkę z całej siły. Szybkie machnięcie dłoni i chłopak dostał w twarz.
- Czymś jeszcze się ze mną podzielisz? - odgarnęła na spokojnie kosmyki z twarzy, pochylając się nad nim.


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#24 2013-01-03 23:17:45

Jellal

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 266
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

Dziewczyna nieźle się wkurzyła co oczywiście działało w kierunku zwrotnym, przez co chłopak musiał znów słuchać jej narzekań. Nie dość że głupia i farbowana to w dodatku wygadana...czyli w skrócie gimbaza.
Słuchał uważnie jej słów które wypowiadała od wpływem złości i oszczerstw które kierowała w jego stronę zarzucając mu pedofilię i bycie księdzem na co chłopak znowu zrobił takie oczy "-_-" i dodał lekko śmiejąc się:
- Zmień dilera blondyneczko i ogranicz Tibię, nie miała za grosz wstydu i do tego niezłą fazę. Dopiero co go spotkała, a już wyobraźnia ja poniosła to co będzie w niedalekiej przyszłości skoro zapisała się do Komitetu.
Accelerator nie miał zamiaru jej oddawać. Przyjął plaskacza jak przystało na mężczyznę, po prostu przeczeka jej gimbazyjne fochy, a może w końcu dostanie od blondynki odpowiedź w jakiej sprawie do niego przylazła. Wiele licealistek plotkowało w około słysząc to co farbowana powiedziała, a oczywiście mogło to ograniczyć jego wpływy i zniszczyć reputację nie tylko jego, ale i całego Komitetu.
- Naprawdę jesteś głupią blondynką, skoro nie wzięłaś nawet pod uwagę konsekwencji swoich czynów.


Karta Postaci - Jellal

"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"


http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbjyy2Gk2C1ru8g8yo4_400.gif
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbiyb0y9EN1qbs05mo1_r2_500.gif

Offline

 

#25 2013-01-04 00:18:02

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

No tak, można powiedzieć, że to byłaby ucieczka. Ale dla dziewczyny dobra! Nie tylko dla stanu jej własnych, dostatecznie już zszarganych nerwów, ale również dla, chociażby, jego nosa, który aż się prosił o artystyczne rozkwaszenie. Niby nie wypadało wszczynać bójek, ale bez przesady.  A ta jego zarozumiała mordka, czyż nie prezentowałaby się uroczo ze snującą się po niej smugą krwi?
- Nie zapędzaj się tak w swoich porąbanych urojeniach - poradziła niemal przyjaznym tonem, po chwili nawet uśmiechając się do niego. Wyjątkowo mściwie i paskudnie, jakby już planowała skonsumowania na kolekcję jego wątroby.
Najchętniej nadepnęłaby na ten ogonek jego wybujałej dumy, sprawdzając, czy jadowita gadzina w końcu pokąsa, czy może czmychnie pod pierwszy lepszy kamień, po cichu dławiąc się oburzeniem. I dziewczyna najwyraźniej trochę się pomyliła, bo napuszonym dupkom mogło grozić chociażby obicie aroganckiej buźki. A ona miał wielką ochotę to zrobić.
- Taka nadmierna pewność siebie, może być szkodliwa - zauważyła cicho, nie widząc powodów do podnoszenia głosu, gdy rozmówca był tak blisko, by usłyszeć ją doskonale.
- Wpadłam na Ciebie przypadkowo, jeśli zrobiłam Ci tym krzywdę, to przepraszam. - dodała spokojnym i dobitnym tonem, prostując jedną nogę, pod pachę zaś biorąc kulę i próbując jeszcze zarzucić sobie na plecy ten ciężar z puszkami farby.


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#26 2013-01-04 00:34:56

Jellal

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 266
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

Sytuacja robiła się nieciekawa. Dziewczyna najwidoczniej nie rozumiała powagi zaistniałej sytuacji, którą sama stworzyła plotąc jakieś bzdury trzy po trzy. A więc wiceprzewodniczący będzie musiał naprawić ten głupi błąd nowej członkini komitetu zabijając ją na miejscu lub po prostu odganiając zwaśnione przez nią tłumy plotkujących licealistek.
- Urojeniach?, ty cała jesteś urojona. Trzeba było przeprosić zanim zaczęłaś się ze mną kłócić, wypowiedział przeszywając ją zimno skurwielskim wzrokiem psychola.
Najchętniej skończył by z nią na miejscu jednak było za dużo ludzi, a jego brat nie byłby zadowolony z likwidacji nowych członków. Jellal westchnął lekko przeczesując włosy prawą ręką po czym dodał:
- Skoro już przepraszasz to zrób to szczerze, odpowiedział patrząc w tłum licealistek które od razu zauważając jego wzrok spłoszyły się.
- Myślę, że nie zaczęliśmy najlepiej, może w zamian za danie mi spokoju pomogę Ci np: zanieść te rzeczy gdzie tam chcesz. Skurwielski wzrok go nie opuszczał "-_-", lecz mu było to obojętne czy dziewczyna się zgodzi czy też nie. Westchnął głęboko i czekał na jej odpowiedź w tej sprawie...


Karta Postaci - Jellal

"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"


http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbjyy2Gk2C1ru8g8yo4_400.gif
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbiyb0y9EN1qbs05mo1_r2_500.gif

Offline

 

#27 2013-01-04 01:04:33

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

Trzeba jemu przyznać, w jednym spostrzeżeniu miał absolutną słuszność. Chaos w głowie Chiki był faktem. Słowa galopowały przez jej głowę jak szalone przez większą część dnia, często mocno oderwane od tego, co się tak naprawdę wokół działo, myśli zmieniały się w natrętny szum, niczym zgrzytliwa nieco parodia muzyki sfer wewnątrz jej czaszki. Chaos, to było odkreślenie idealne.
Właściwie zbiegły tłum, to było po części to, na co czekała. Brunet pokazał twarz, którą trudno było epatować na co dzień, jeszcze mniej przyjemną niż wersja standardowa, ale o ileż bardziej fascynującą. Przez chwile przyglądała mu się z namysłem bez ruchu.
- I co właściwie zamierzasz teraz zrobić? - zapytała z autentycznym zainteresowaniem.
- Potniesz mnie? - szczerze powiedziawszy nie sądziła by ten zrobił jej jakąkolwiek poważniejszą krzywdę, stąd może brało się jej nieco olewackie podejście do tej sytuacji potencjalnie przecież niebezpiecznej dla zdrowia i życia nawet. Właściwie od razu poprawił jej się humor - że też tak łatwo było chłopaczka sprowokować do czynów godnych prawdziwego desperata.
Prawdziwe, szczere przeprosiny? A co ona, matkę mu zabiła?
- Chyba nie jesteś aż tak zarozumiałym oszołomem? - zagadnęła tonem, którym przy odrobinie dobrej woli można było nawet wziąć za przyjazny.
Trudno się dziwić tej irytacji pana "początkującego terrorysty", w końcu taki na pewno by chciał kulącej się, błagającej o litość, może nawet zalewającej się łzami ofiary. A Chika nie miała najmniejszego zamiaru okazać nawet odrobinki strachu, ani trochę skruchy. Chciała jednak zakończyć ten idiotyczny spór, ale nie  miała zamiaru wchodzić z panem cwaniakiem w jakieś podejrzane ugody, by połechtać tym sposobem jego zarozumiałe ego.
- Wiesz, dziękuję. Poradzę sobie sa.... - nim dokończyła zdanie, zdążyła zaliczyć drugi upadek. Plecak poleciał teraz centralnie na nią. Zasyczała, zwijając się z bólu. Najwyraźniej obiła sobie bolącą kostkę. Tak, mimo, że ludzie byli na miejscu, to nikt nie był skory do pomocy. Cóż, realia świata. Wolała nie znać teraz reakcji chłopaka na jej wywrotkę.  Wyraźnie się spięła, zacisnęła mocno zęby i posłała mu spojrzenie, przy którym to wcześniejsze groźne łypanie mogło uchodzić na robienie maślanych oczu. Krótkie ale treściwe. Potem tylko spuściła wzrok, zawieszając go na swojej kostce. Wiedziała dobrze, że potrzebuje jego pomocy ale nie chciała tego przyznać. Eh, najwyraźniej uparta z niej sztuka.


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#28 2013-01-04 01:24:32

Jellal

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 266
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

Eh po pierwsze zmień avatar -_- a po drugie:

Chłopak wiedział doskonale, że dziewczyna która jest głupia, nie posłucha go a tym samym zrobi sobie krzywdę co oczywiście się stało.
- Co teraz zrobię?, popatrzę jak zaczynasz się denerwować, a później kto wie? Po tych słowach zaskoczyło go kolejne głupie pytanie, na które odpowiedział lekko rozbawiony.
- A pocuszto miałbym ci pociąć?, chłopak znów zrobił te same oczy, po czym dodał - Na sernik mi nie wyglądasz, a zresztą nawet gdybyś była to pewnie z rodzynkami.
Wszak dziewczyna fochnęła się na niego znowu co skończyło się jej zapowiedzianym chwile wcześniej przez chłopaka wypadkiem. Przyglądał się tej bajecznej scenie w której to tym razem ona dostaje plecakiem.
- Uuuu, skręcona kostka to nie wygląda najlepiej. Chłopak tym razem podniósł brwi i uśmiechnął się w stronę leżącej na ziemi dziewczyny. Cała ta sytuacja widocznie go bawiła i czekał tylko, aż brunetka poprosi go o pomoc.


Karta Postaci - Jellal

"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"


http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbjyy2Gk2C1ru8g8yo4_400.gif
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbiyb0y9EN1qbs05mo1_r2_500.gif

Offline

 

#29 2013-01-04 12:31:47

Chika

http://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2012-12-20
Posty: 133
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

Jakiś ty milutki, dziękuję - bardziej wycharczała niż powiedziała, z trudem powstrzymując ochotę oblizania uwalanych krwią warg. Zamiast tego otarła usta. Ból powoli przestawał być szczególnie dotkliwy, przechodził w tępe pulsowanie, nieprzyjemne, ale możliwe do ignorowania. Chęć, by uderzyć bruneta ponownie jakby przeciwnie - wyostrzyła się tylko. Odrobina pokory na pewno by temu zarozumiałemu dzieciakowi nie zaszkodziła, ale widać jeszcze nikt nim odpowiednio mocno nie potrząsnął. Nie miała żadnego poczucia misji, by nawracać takich jak on na ścieżkę skromności i łagodności. Jeśli wyjdzie jej przypadkiem, to czemu nie. Ona była po prostu zirytowana i pełna żądzy krwi... Chociaż bardziej w przenośni niż dosłownie.
- Nie wykluczam takiej możliwości, że jednak teraz Ciebie potrzebuję - westchnęła ugodowo, w kontraście dla tych wcześniejszych słów.


✗✗✗


http://img811.imageshack.us/img811/162/wishr.png


✗✗✗ ωєź тαвℓєткę, ωιєяzму ω вσgα
                ι∂ź иιєść śмιєяć, вóg иαѕ кσнα ✗✗✗

Offline

 

#30 2013-01-04 22:26:50

Jellal

http://i.imgur.com/L6sUO.pnghttp://i.imgur.com/VU9cU.png

Zarejestrowany: 2011-11-02
Posty: 266
Punktów :   

Re: Rozległa błonia

Dziewczyna miała rację co do niego, był arogancki i zbyt pewny siebie, ale jaki miałby być? Te cechy odziedziczył po ojcu tak samo jak jego brat. Coś jednak go intrygowało coś co zauważył u dziewczyny w pewnym momencie. Była to ta wielka obojętność w oczach, która przypominała tą która na co dzień emanowała od Shadowa. Brunet wstał lekko zamyślony patrząc w stronę wychodzącego już z parku tłumu, najwidoczniej było ok 17, a on zasiedział się już dość długo. To wszystko wina tej dziewczyny, która nie dała mu spokojnie wypocząć. Podszedł do niej lekko pochylając głowę, która zasłoniła dziewczynie dostęp do słońca i podał jej rękę, aby pomóc jej się podnieść. Teraz zależy tylko czy dziewczyna naprawdę chce jego pomocy, bo on tak jakby miał to gdzieś. Wystawił rękę z politowania, a drugą w tym czasie złapał za uchwyt plecaka, który podniósł bez najmniejszego problemu.
- Może mam Cię jeszcze ponieść?, spytał gdyż brunetka najwidoczniej zbyt długo się ociągała.


Karta Postaci - Jellal

"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"


http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbjyy2Gk2C1ru8g8yo4_400.gif
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbiyb0y9EN1qbs05mo1_r2_500.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
pojemniki mapa Naprawa telefonów Kraków Cennik www Obsługa gabinetu dentystycznego