Imię:
Heike

Nazwisko:
Masaomi

*Pseudonim:
The Wonder / Wayne Wonder

Narodowość:
Japończyk, ma korzenie gdzieś w Chinach

Wiek:
18 lat

Wzrost:
1,97 m

Waga:
80 kg

Numer:
88

Szkoła:
Mimorin, z czasem dołącza do Seirin

Pozycja:
PF

Typ Zawodnika:
Bloki, zbiórki defensywne, siła

Cel:
Dostać się do NBA

Charakter:
Heike to bardzo nietypowy gościu. Ekscentryczny erotoman, w dodatku inteligentny i dobry manipulator. Grzeczny dla wszystkich i odnoszący się z szacunkiem, koneser herbaty wszelakiego rodzaju. Gentleman w każdym calu, zawsze odnosi się do kobiet z należytym respektem. Uwielbia czytać erotyczne książki, które uważa za "dojrzałą sztukę".

Historia:
Pochodzi z normalnej rodziny. W kosza zaczął grać dzięki Giotto, który zainteresował go swoją osobą i charakterem. Więcej chyba nie trzeba?

Wygląd:
Heike Masaomi z Code;Breaker

Co Lubi:
Erotyczne książki, herbatę, elegancję

Czego nie lubi:
Braku stylu i elegancji

Stosunek do ludzi:
Miły dla wszystkich, zwłaszcza dla kobiet.

Relacje:
Shadow - grali ze sobą w gimnazjum, kumple

Specjalne Prośby:
Wątek miłosny <3 Pchaj mnie wszędzie, ze wszystkimi z kim chcesz.

Ulubiona Drużyna Koszykarska:
Toronto Raptors

Inne:
Brak

Imię:
Ace

Nazwisko:
Martínez

*Pseudonim:
Nine

Narodowość:
Hiszpania

Wiek:
18 lat.

Wzrost:
1.85m

Waga:
81

Numer:
9

Szkoła:
Seirin

Pozycja:
SG

Typ Zawodnika:
Rzut za trzy, strzał z każdej pozycji, podania

Cel: Rozjebać wszystkich

Charakter:
Pomimo iż jego wygląd wskazuje że jest miłą osobą to często przyłącza się do walki z innymi, na jego twarzy można zobaczyć figlarny uśmiech. Nigdy nie dręczą go wyrzuty sumienia, nawet gdy sprawi komuś przykrość czy ból. Nie myśli o uczuciach innych ludzi, nie obchodzą go, nie liczy się z nimi. Dla niego ważne jest własne dobro. Potrafi też być bezwzględny, zwłaszcza wobec osób które zaszły mu za skórę. Zwykle jednak nie dochodzi do tego wszystkiego, bowiem Nine nie garnie się do ludzi. Wręcz przeciwnie, trzyma się raczej z boku poprzez nieokazywanie emocji. Często można go spotkać śpiącego, ponieważ tak regeneruje swoje siły. Ciągnie go też niestety do rozmaitych używek i łatwo się uzależnia. Zwłaszcza od papierosów - na nikotynowym głodzie robi się tak zły, agresywny i czepliwy, że lepiej omijać go wtedy szerokim łukiem, wierzcie mi na słowo. No chyba, że ktoś bardzo chce zarobić kosę między żebra.

Historia:

Narodziny

No więc zaczynajmy. Ace urodził się w jakiejś małej wiosce. Innymi słowy miejsce narodzin bliżej nieznane. Ważne jest jednak to, jak ten chłopak przyszedł na świat! Frontalny kopniak z półobrotu, który miał na celu rozerwanie łona matki, które więziło go już dziewięć miesięcy nie było najlepszym pomysłem. Chłopiec niestety zaczął się dusić, gdyż pępowina posłużyła mu za prowizoryczną linę do zabawy w wisielca. Czuwający w pobliżu lekarz stwierdził, że nie obejdzie się bez pomocy z zewnątrz. Doszło więc do wykonania cesarki, która oswobodziła chłopca i uratowała go od śmierci jeszcze przed narodzinami.
Niestety w skutek utraty znacznej ilości krwi, matka chłopca opuściła ten świat. Ojciec wiecznie zajęty nie miał czasu zajmować się synem.

Młodość

Zaczęło się od zabawy. Chłopiec nie mając co robić zaczął sobie rzucać do kosza. W ten sposób mijały mu dni, tygodnie, miesiące, lata aż wkońcu stał się jednym z czołowych graczy w swojej szkole. Wygrywali wszystkie mecze dzięki jego trójkom jednak nieoczekiwanie ojciec chłopaka dostał propozycję wyjazdu do Japonii. Chłopak z trudem się z tym pogdził. Po dotarciu do kraju kwitnącej wiśni zapisał się do szkolnej drużyny koszykówki. Szło im nawet dobrze jednak ta przygoda także nie trwała długo gdyż nadszedł dzień ukończenia gimnazjum i przejścia do liceum.

Teraźniejszość

- Ace, teraz Twoja kolej. Dowal im swoimi trójkami.. - Powiedział Gintamo spokojnie poprawiając swój garnitur z czerwonym krawatem i wołając jakiegoś randoma z boiska. Mężczyzna nazwany wcześniej Ace’m jednym szybkim ruchem wbiegł na boisko. Nine od razu po wejściu rzucił trójkę z połowy boiska.

Wygląd: Zacznijmy od pierwszych rzeczy, które rzucają się w oczy. Jest to wysoki chłopak o jasnych włosach, praktycznie zawsze ułożonych w „artystycznym nieładzie”. Dość długawe, jednak trzeba przyznać, że dodając do tego jasną cerę i piękne oczy w kolorze bezchmurnego nieba, już na wstępie możemy stwierdzić, że urodą grzeszy. I to w dość dużym stopniu. Więc, jeżeli ktoś rzeczywiście uznaje to za grzech, to Nine z pewnością trafi po śmierci do piekła, hadesu, czy jakiegoś tam innego, złego miejsca. Usta wygięte zazwyczaj w przyjaznym uśmiechu, co dodaje oczywiście uroku, a przez złociste włosy, wydaje się, jakby zawsze promieniował. Wiecie, taki wiecznie pozytywny, uśmiechnięty, radosny. Aż miło się na takiego patrzy. Jak się ubiera? No cóż, nie można nic tu dokładnie opisać. Jedyne co można o nim powiedzieć, to... Zwyczajny, Nie wyróżnia się zbytnio z tłumu, jeżeli chodzi o ubiór. Jakaś koszulka, ewentualnie koszula, do tego pierwsze lepsze spodnie, trampki. Niby nic wielkiego, jednak, trzeba przyznać, że żaden styl jakiejkolwiek subkultury by raczej do niego nie pasował.
Wygląd

Co Lubi:
Swój kij, spokój, papierosy, schabowe, browar, gotować

Czego nie lubi:
Gdy ktoś rusza jego rzeczy, ludzi, zwierząt, mielonych

Stosunek do ludzi:
Wyjebane

Relacje:

Specjalne Prośby:


Ulubiona Drużyna Koszykarska:
LAL

Inne:
- Zawsze chodzi z kijem od hokeja
- Jest doskonałym pokerzystą.
- Analityczny umysł.
- Biegle zna język hiszpański oraz włoski
- Jego ulubionym zajęciem jest drzemka.
- Nie przepada za zwierzętami, które wręcz do niego lgną