Cloud spojrzał na nich.Wiedział że mieli rację dlatego zaczął się zastanawiać nad tym aby w jakiś sposób sprowokować AS do odsłonięcia trochę swoich sekretów.Wiadomo plan jak plan miał wiele niedociągnięć dlatego powinni to wspólnie przedyskutować.Blondyn miał pewien wspaniały pomysł aby wysłać do laboratorium jakiegoś szpiega który będzie przekazywał im informacje ale przyznajmy szczerze żaden z nich nie skończył jeszcze liceum a jeśli tam się go zapytają o jakieś turbo duper jebnięcie kwantowe to co powie?.
-Też bym chętnie komuś wpierdolił-Powiedział upijając łyk trunku polanego przed chwilą przez Shadow`a.
Offline
- Wy to macie pomysły, że też wam się akurat teraz zachciało na napierdalanie jakichś randomów. Chłopak również upił kolejny łyk trunku stwierdzając jednoznacznie, iż i tak nie ma nic do roboty. Westchnął lekko patrząc na nich:
- Możemy się przejść do baru, zazwyczaj są tam ludzie szukający zaczepki, więc spokojnie możecie poszaleć.
- Zresztą alkohol i tak się kończy, powiedział spoglądając na prawie pustą butelkę.
Karta Postaci - Jellal
"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"
Offline
- Istotnie, musimy ponapierdalać randomy. - uśmiechnął się lekko i polał ostatnią kolejeczkę. Wszyscy się napili, także teraz trzeba było spierdalać. Bar to było idealne miejsce na spotkanie bandy zakapiorów, którym można spokojnie porozrywać co po niektóre części ciała. Ziewnął lekko i na chwilunie wskoczył do swojego wymiaru, aby pojawić się kilka sekund później w stroju "bojowym", o ile tak można nazwać, czarne spodnie jeansowe, wygodne buty, koszulę galową z długim rękawem i czarny płaszcz, na którego prawym ramieniu przypięta była opaska komitetu dyscyplinarnego.
- Najebani? To do domu. - uśmiechnął się lekko i wyszedł z pomieszczenia, czekając na nich.
Offline
Cloud również opuścił pomieszczenie w którym aktualnie przesiadywali.Wyciągnął sobie nie wiadomo skąd gitarę i zaczął na niej grać.
-My trzej desperado jesteśmy jak tornado...-Śpiewał podpity.
Po chwili jednak ta piosenka mu się znudziła i zaczął grać to
Offline
Jellal również wyszedł z budynku uprzednio dopijając swoją szklaneczkę. Nie rzucało nim tak jak Cloudem, ale to najwyraźniej przez to, że nie wypił tak dużo jak pozostali panowie.
- Jak to mówią jak chcemy zdążyć to trzeba się zwijać, domówił po chwili wychodząc z budynku i zamykając za sobą drzwi budynku.
- Brachu jest w chuj gorąco, może z łaski swojej przeniósł byś nas na miejsce?
Karta Postaci - Jellal
"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"
Offline