Chłopak poszedł pozwiedzać różne miejsca. Znalazł się na jakiś dziwnych ulicach. Trochę w oddali zauważył bar. Podszedł do drzwi i wszedł, ale za dużo ludzi nie było. Siadł wiec przy barze. - Barman szklankę najlepszej Whisky. Powiedział oglądając się trochę po nowo odwiedzonym miejscu.
Offline
Jellal jak to Jellal, nie odmówi przecież gry w bilarda, a tym bardziej gry z własnym bratem. Zostawił w spokoju tą burą szmatę za ladą i poszedł w stronę stołu. Niestety musieli grać na drugim, bo pierwszy przypadkiem lub nie rozjebał blondyn.
- Dawno nie graliśmy i nie wiem czy mam jeszcze skilla w tej ręce, powiedział to tak aby jego brat nie był rozczarowany gdyby nie wbił chociaż jednej bili.
Nagle do pubu wbił jakiś rudy cygan, który najwidoczniej szukał przyjaciół.
Brunet natomiast szukał dobrego kąta, aby dokładnie rozpracować wszystkie bile które zostały na stole.
Jeszcze jeden szybki rzut okiem na rudego zamawiającego trunek i był gotowy, wbił dwie bile lecz drogę do trzeciej zablokowała mu trącona chwilę wcześniej bila Shada, przez co chłopak musiał szukać opcji od bandy, lecz nie udało mu się.
- Twoja kolej brachu...
Karta Postaci - Jellal
"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"
Offline
Jego kolej, gitarra. On skilla nie tracił i pokazywał to w każdym kolejnym ruchu. Wbił po kolei wszystkie swoje bile, łącznie z czarną. Tym razem to on wygrał.
- Wybacz... - uśmiechnął się szyderczo i zamówił whisky.
- Ktoś chętny do gry?! - krzyknął po barze, jednakże nikt się nie zgłosił, toteż kolej na któregoś z kumpli.
Offline
Cloud zgrabnym ruchem jebnął swoim ludzkim kijem w stół.
-Pierdole nie gram tak o suchej mordzie-Powiedział idąc do baru.
Po drodze zauważył jakiegoś randoma który był jakoś tak dziwnie ubrany.
-Sorry że tak Cię zaczepiam i w ogóle ale czy jesteś rudy?-Spytał zastanawiając się.
No tak Cloud był przez dwa miesiące uczniem liceum Ishiyamy więc nie ma co się dziwić jego inteligencji.Podczas testu kompetencyjnego miał aż dwa punkty przez co przenieśli go do tej właśnie szkoły.
Offline
Chłopak przegrał, no cóż zdarza się. Widocznie jego braciszek miał dzisiaj świetnego skilla w bilarda, czego nie można powiedzieć o nim.
- Zdrówko brachu, ale następnym razem to ja wygram, odparł pewny siebie i spojrzał kątem oka w stronę siedzącego przy barze i bezczelnie popijającego sobie whisky rudowłosego, do którego właśnie podszedł Cloud.
- Co ten debil wyrabia?, nie wie że rudy nie ma przyjaciół, skwitował krótko zachowanie kumpla.
Jellal popił właśnie swojego drina gdy jego uszy odebrały ciekawe pytanie na temat jego koloru włosów przez co o mało co się nie zakrztusił.
- Pffhahah, ja jebie! Pfff...
Karta Postaci - Jellal
"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"
Offline
Oczywiście wzniósł toast i opróżnił szklankę alkoholu. Ziewnął przeciągle, gdyż go te żarty średnio co śmieszyły, o ile w ogóle to robiły.
- Całe życie na przypale... - westchnął i spojrzał na kumpli.
Offline
Cloud po chwili odszedł od tamtego gościa i wrócił do kolegów.
-On wydaje się jakiś dziwny-Powiedział popijając drinka którego sobie zamówił.
Byli oni chyba jedynymi którzy stali w tym barze ponieważ reszta została porozrzucana po kątach.
Offline
Chłopak popijając wisky popatrzył na odchodzącego obcego. Skończył pić odstawił szklankę i zamówił po chwili to samo patrząc na pustki w barze. - Barman jeszcze raz to samo. Powiedział chłopak umierając z nudów.
Offline