- To mamy wiele wspólnego - skomentowała z uśmiechem, ona też uwielbiała patrzeć nocą w gwiazdy gdy wokół nie było widać przysłowiowego żywego ducha. Na sugestie chłopaka odnośnie przyśpieszenia powrotu do jej akademika tylko kiwnęła głową. Była to raczej logiczna myśl bo oboje teraz byli zmoczeni nocną rosą, a mimo ciepłej nocy i tak mogli przez to złapać przeziębienie, a na wolne z powodów chorobowych na samym początku sezonu komitet nie mógł sobie pozwolić, więc im szybciej się wysuszą tym lepiej - To już blisko - powiedziała wskazując ręką na światła z okien damskiego akademika migoczące tuż za wyjściem z południowego parku.
Offline
Wiele wspólnego, to zdanie kłębiło mu się w myślach przez pewien czas, w gruncie rzeczy dziewczyna była piękna, inteligentna i czysta jak łza, a on skurwiel z krwi i kości, który czasem tylko okazuje odrobinę sympatii.
To całe zamieszanie nie pasowało, a sam chłopak miał wątpliwości czy na pewno związać się z nią uczuciowo, nie chciał skrzywdzić kobiety, którą spośród nielicznych osób darzył sympatią.
- Wiesz co będę się jednak zbierał, powiedział oschle i zimnym tonem. Powrócił jego stary charakter a on sam widząc, że czerwonowłosa znajduje się pod własnym akademikiem powędrował w swoją stronę, czekając tylko aż uprzednio dziewczyna zniknie z jego pola widzenia.
Czy czuł niedosyt, odtrącenie czy też zażenowanie? Nie, po prostu postanowił przerwać to co zaczął kilka godzin temu w odpowiednim momencie. Wszakże mogłoby z tego wyniknąć mnóstwo problemów, których Jellal nienawidzi i trzyma się od nich z daleka, a sama dziewczyna powinna to zrozumieć w odpowiednim czasie.
Karta Postaci - Jellal
"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"
Offline
Doskonale wiedziała jakim charakterem na co dzień prezentuje się Jellal. Być może to ten jego zewnętrzny chłód tak jej się w nim podobał. Bardzo dobrze poznała przez te trzy lata wspólnej edukacji jego charakter, nawet zbyt dobrze by cokolwiek w jego zachowaniu mogło ją już dziwić. Nie oczekiwała jednak że tak nagle powróci do swego mrocznego-ja.
- A tobie co znów się uwidziało - spytała stojąc do niego odwrócona plecami i rzucając mu przez ramię znaczące spojrzenie. Jej też nie uśmiechały się niektóre sytuację które mogą wyniknąć z pojawienia się w szkole sensacji odnośnie ich związku ale powinien też wiedzieć że ona decydując się mu powierzyć swe uczucie była gotowa na różne sytuację.
Offline
Chłopak liczył się z jej uczuciami, w końcu sam wyznał jej swoje. Czemu to zrobił i co nim kierowało tego nie wie, lecz wtedy czuł się inaczej niż zazwyczaj w obecności jakiejś kobity. Na pytanie zadane przez czerwonowłosą odpowiedział stojąc do niej plecami:
- Nic, po prostu chce mi się spać.
Oczywiście był to zwykły blew pozwalający na swobodne niknięcie dalszej części tematu. Brunet nie był typem chłopaka, który mógłby się zakochać. Był osobą zimną i w pewnych rzeczach zanadto skrytą by cokolwiek skłoniło go do większych zwierzeń, więc przez całą powrotną drogę zastanawiał się co kierowało nim na plaży.
z/t
Karta Postaci - Jellal
"Potęga to klucz do władzy...nie posiadając siły, nikogo nie obronisz...nawet siebie samego"
"Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie"
"Rób co chcesz"
"Jackpot"
Offline
Wysłuchawszy wyjaśnień chłopaka tylko skinęła głową.
- Jak uważasz - powiedziała - to do jutra - po tych słowach ruszyła w stronę akademika.
Oczywiście od razu domyśliła się że to czysty blef. Mimo stosunkowo późnej pory chłopak nie wyglądał na zmęczonego, a raczej na takiego któremu coś zaczęło martwić. Nie wiedziała jednak o co do końca mu chodzi jednak znając jego zimny charakter takie zachowanie też nie było zbyt dziwne. Nie wdarła się do jego umysłu ani nie czytała jego myśli, bo po co? Zapewne ma swój powód, który pozna we właściwym czasie. Po chwili i ona zniknęła w drzwiach akademika.
z/t
Offline